Europejski Trybunał Praw Czlowieka (CEDH) zatwierdził wydany 5 czerwca wyrok o wstrzymaniu podawania pożywienia sparaliżowanemu w wyniku wypadku od 2008 r. Vincentowi Lambert’owi.
Przebywa on w Uniwersyteckim Szpitalu w Rennes, znajdując się w stanie wegetatywnym. Od wielu lat toczy się prawna batalia między dwoma stronami rodziny Vincenta, z której jedna chce jego eutanazji, popierając decyzję szpitala, a druga, wraz z matką, utrzymania go przy życiu.
Wesprzyj nas już teraz!
24 czerwca 2014 r. francuska Rada Państwa przyznał rację szpitalowi zezwalając na odłączenie aparatury karmiącej Vincenta. Rodzina broniąca go skierowała sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który stwierdził, iż francuska Rada Państwa nie naruszyła Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i dlatego możliwe jest odłączenie Vincenta od aparatury i zakończenie jego życia.
Nie musi to jeszcze oznaczać śmierci sparaliżowanego. Jego matka jest zdecydowana do dalszej walki, a jej adwokat wskazuje na błędy proceduralne i mówi o apelacji.
Bardzo żywo na decyzję Trybunału zareagowała francuska prasa.
Katolicki dziennik „La Croix” napisał, że „szczególny przypadek Vincenta Lambert’a jest… symptomatycznym przykładem niepewności, wręcz rozdarcia, w jakiej znalazły się instytucje rodzinne, medycyna i prawo”.
„Le Figaro” stwierdził: „Cześć z nas domaga się precyzyjnego zorganizowania procedury lekarskiej przy końcu życia pacjenta, by decyzje medyczne były podejmowane w kręgu realizmu i mądrości. Jest jednak druga część, która chce, by na kamiennej tablicy wygrawerować zasady mające na celu mechaniczne załatwianie sytuacji, w których granica między śmiercią i życiem jest słabo widoczna”.
„Nikt nie podejmie się tej odpowiedzialności (zakończenia życia) w obliczu mamy wciąż walczącej na rzecz utrzymania syna żywym” – przekonuje „Le Midi Libre”.
Franciszek L. Ćwik
