Tysiące nienarodzonych dzieci dorasta w sztucznych łonach, nad ich rozwojem czuwa rzesza naukowców i sztuczna inteligencja, a „zamawiający” je rodzice obserwują cały proces za pomocą smartfona – oto recepta świata nauki na ogarniający Zachód kryzys płodności. Aldous Huxley, autor „Nowego Wspaniałego Świata”, gdyby żył, byłby dumny.
W sieci pojawiła się wizualizacja ukazująca fabrykę ludzi. Choć całość przypomina motywy z licznych dzieł science-fiction, animacja służy jako wideo poglądowe dla projektu EctoLife, założonego przez niemieckiego biotechnologa Hashema Al-Ghalili’ego. EctoLife ma być pierwszą na świecie fabryką-laboratorium zawierającą setki sztucznych łon, zasilanych energią odnawialną i opartych na technologii in vitro.
„EctoLife (…) to doskonałe rozwiązanie dla kobiet zmuszonych do chirurgicznego usunięcia macicy lub borykających się z innymi schorzeniami. Dzięki naszemu rozwiązaniu, przedwczesne porody czy cesarskie cięcia odejdą do przeszłości. EctoLife posłuży do zwalczenia kryzysu dzietności wielu krajom takim jak Japonia, Korea Południowa Bułgaria itd.” – przekonuje Al-Ghalili.
Wesprzyj nas już teraz!
Fabryka do produkcji ludzi EctoLife! Wczoraj Hashem Al-Ghaili udostępnił projekt tworzenia pierwszej na świecie fabryki sztucznych macic. Mówi o tym cały świat. Ma być to rozwiązanie problemu zwiększającej się niepłodności. Stan nauki już nam na to pozwala. Etyka chyba nie. pic.twitter.com/IMcmlwmQSj
— Maciej Kawecki – This Is IT (@kawecki_maciej) December 11, 2022
Na obiekt składać się będzie 75 doskonale zaopatrzonych laboratoriów, mieszczących do 400 kapsuł będących w stanie odtworzyć 1:1 warunki panujące w ciele kobiety. Jak przekonują autorzy projektu, każdy z budynków będzie w stanie „dostarczyć” 30 tys. noworodków każdego roku.
Choć wizja może wydawać się daleka od urzeczywistnienia, całość bazuje na odkryciach naukowych dokonanych w przeciągu ostatnich lat. Metoda sztucznego zapłodnienia znana jest co najmniej od końca lat 70’ XX w. Z kolei za pomocą sztucznego łona udało się w 2017 r. wydać na świat zwierzę. Obecnie bez problemów udaje się w sztucznych warunkach utrzymać mysi płód do 11 dnia ciąży, liczącej 20 dni.
„Wydaje się prawdopodobne, że dzieli nas tylko kilka lat od testowania [sztucznych macic] na ludziach” — pisze Elizabeth Chloe Romanis, zajmująca się etyką społeczną i polityczną w czasopiśmie BMJ’s Journal of Medical Ethics. Tymczasem dr Carlo Bulletti, profesor na Wydziale Położnictwa, Ginekologii i Nauk Rozrodu Uniwersytetu Yale uważa, że projekt w pełni funkcjonującej sztucznej macicy to kwestia najbliższych dziesięciu lat.
Ale jak przekonują eksperci, „hodowanie” ludzi w kapsułach umożliwia również ich ulepszanie. Metoda CRISPR-CaS9, za odkrycie której w 2020 przyznano nagrodę Nobla, umożliwia precyzyjne edytowanie ludzkiego kodu genetycznego w celu m.in. wyeliminowania potencjalnych chorób albo zmiany cech fizycznych. Choć całość jest jeszcze daleka do dopracowania, metoda została użyta już m.in. do zapobiegania wystąpieniu genetycznych chorób serca. „Genetyczne nożyczki”, jak brzmi potoczna nazwa technologii, posłużyła również chińskim naukowcom do tworzenia z sukcesem hybryd zwierzęco-ludzkich.
Z powodów etycznych i moralnych metodzie in vitro oraz wszelkim pochodnym sztucznego zapłodnienia sprzeciwia się Kościół. Również Konwencja o prawach człowieka i biomedycynie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, w Artykule 2. podkreśla, że „Interes i dobro istoty ludzkiej przeważa nad wyłącznym interesem społeczeństwa lub nauki”.
Źródło: Twitter.com / scienceandstuff.com / coe.int
PR
Dlaczego postawiono na technologię mRNA? O głównej roli szczepionek
Spór o in vitro wokół podręcznika do „HiT”. Poznaj 4 argumenty przeciwko metodzie sztucznego rozrodu