Za niecałe trzy tygodnie obywatele Argentyny ruszą do urn, by wyłonić nową głowę państwa. Sensacyjne zwycięstwo w sierpniowych prawyborach, poprzedzających wiążące głosowanie, odniósł liberalny polityk Javier Milei o pro-kapitalistycznym i do pewnego stopnia „prawicowym” światopoglądzie. Kandydat nie szczędzi ostrych słów pod adresem argentyńskich socjalistów. Komunizm zabił 150 milionów ludzi – przypominał lewicowej deputowanej, również walczącej o stanowisko głowy państwa.
W niedzielę 1 października kandydaci w zaplanowanych na 22 dzień tego miesiąca wyborach po raz pierwszy stanęli ze sobą do debaty. Poza Mileiem o urząd zabiegają minister finansów Sergio Massa, centroprawicowa Patricia Bullrich, gubernator stanu Cordoba Juan Schiaretti i przedstawicielka Frontu Lewicy i Pracowników Myriam Bregman.
Podczas dyskusji kandydatów, związany z liberalnym ugrupownaiem La Libertad Avanza Milei sprowokował przedstawicielkę komunistów, zwracając jej uwagę na czarne karty w dziejach komunizmu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Komunizm, tam gdzie był wprowadzany, okazał się porażką gospodarczą, społeczna i kulturową i spowodował śmierć 150 milionów ludzi – przypominał polityk. – Czy możesz mi powiedzieć, dlaczego chcesz go zaaplikować tutaj? – dopytywał.
W odpowiedzi Bregman przekonywała, że fakty przywołane przez Milei, dobrze znane polskiemu odbiorcy, to jedynie często powtarzany fake news.
Przedstawicielka argentyńskich komunistów przedstawia się jako feministka, i aktywnie agituje na rzecz legalizacji dzieciobójstwa. Proponowala także nacjonalizacje gazu i elektryczności.
Javier Milei z kolei pozycjonuje się jako zwolennik deregulacji życia gospodarczego. Sprzeciwia się również aborcji. Jak popularnym jest politykiem pokazuje chociażby fakt, że gdy udzielił wywiadu Tuckerowi Carlsonowi, nagranie w ciągu kilku dni osiągnęło na X ponad 400 milionów odsłon.
Źródło: hispanidad.com
FA