Premier Słowacji uzależnił w czwartek zgodę na kolejny pakiet sankcji przeciwko Rosji od ochrony słowackiego przemysłu motoryzacyjnego. Robert Fico zażądał także unijnych propozycji dotyczących cen energii. Nowe warunki przedstawił po spotkaniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Antonio Costą.
Costa nie skomentował warunków postawionych przez słowackiego premiera, który wskazuje, że cele klimatyczne UE zagrażają przemysłowi samochodowemu, będącemu podstawą gospodarki jego kraju. Fico podkreślił, że sankcje na Rosję nie mają wpływu na stanowisko Moskwy w kwestii wojny przeciwko Ukrainie. Zauważył, że skoro nie pomógł pierwszy i kolejne pakiety sankcji, to nie pomoże także kolejny, dziewiętnasty.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wyraziłem życzenie, aby Unia Europejska poświęcała procesom pokojowym tyle samo uwagi, ile poświęca pomocy wojskowej dla Ukrainy. Priorytetem mojego rządu jest pokój, a nie kontynuacja wojny i wsparcie wojskowe dla Ukrainy – stwierdził Fico.
Costa powiedział dziennikarzom, że UE jest projektem pokojowym, ale pokój bez obrony jest tylko iluzją, dlatego jego zdaniem należy więcej inwestować we własną obronę. Fico i Costa nie odpowiadali na pytania dziennikarzy, a po oświadczeniach, na co zwróciła uwagę część mediów, nie odnieśli się do kwestii naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.
Słowacja początkowo blokowała zatwierdzenie 18. pakietu sankcji UE wobec Rosji. Ostatecznie poparła nowe sankcje po tym, gdy KE zaoferowała jej gwarancje związane z unijnymi planami zakończenia importu rosyjskiego gazu. Przyjęcie sankcji w UE wymaga jednomyślnej zgody państw członkowskich.
Źródła: PAP, PCh24.pl
RoM