Podczas podróży powrotnej do Rzymu z Demokratycznej Republiki Konga papież Franciszek odpowiadał na pytania dziennikarzy zgromadzonych na pokładzie samolotu. W czasie konferencji prasowej nie obyło się bez pytania o relację pomiędzy nim a zmarłym niedawno Benedyktem XVI. Wbrew świadectwom osób blisko związanych z Josephem Ratzingerem, papież stwierdził, że poprzednik nie wykazywał żadnego sceptycyzmu wobec jego decyzji i wypowiedzi – a wszystkie opisy dotyczące rozbieżności zdań między nimi nazwał „opowieściami z głuchego telefonu”.
– Zawsze mogłem o wszystkim porozmawiać z papieżem Benedyktem, wymienić się opiniami. On zawsze stał przy mnie, wspierając mnie, a jeśli pojawiały się jakieś trudności, mówił mi o tym i rozmawialiśmy – wspominał Franciszek. Jak dodał, taką właśnie postawą papież emeryt wykazał się wobec doniesień o poparciu swojego następcy dla prawnego respektowania związków cywilnych homoseksualistów.
Jak relacjonował papież, w tej sprawie pewna osoba „złożyła donos” przeciwko niemu do Josepha Ratzingera. – Benedykt nie przestraszył się, zwrócił się do czterech kardynałów teologów najwyższej próby, i powiedział: wyjaśnijcie mi to, a oni mu wyjaśnili. I tak sprawa się zakończyła – mówił Ojciec Święty. Z papieskiej wypowiedzi wnioskować można, że takie „donosy”, zdarzały się częściej, a Benedykt zawsze ostatecznie dochodził do porozumienia ze swoim poprzednikiem. – Pewne historie, które się powtarza, o tym, że Benedykt był zasmucony tym, co robi nowy papież – to opowieści z „głuchego telefonu” – zapewniał Franciszek.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Ojca Świętego, niedawne odejście Benedykta XVI jest wykorzystywane przez przedstawicieli niechętnych Franciszkowi kręgów kościelnych. – Myślę, że śmierć Benedykta została zinstrumentalizowana przez osoby poszukujące dla siebie wody na młyn. A ci, którzy instrumentalizują osobę tak wielką, tak Bożą, powiedziałbym: niemal świętego ojca Kościoła, to według mnie osoby pozbawione zasad etyki. To osoby należące do pewnych partii, a nie Kościoła – stwierdził Franciszek.
Według informacji ujawnionych przez najbliższego współpracownika Benedykta XVI – abp. Gänsweina, Joseph Ratiznger był wstrząśnięty wieloma decyzjami swojego następcy, szczególnie restrykcjami nałożonymi na sprawowanie Mszy Trydenckiej. Według niemieckiego duchownego papież emeryt wielokrotnie chciał wypowiadać się przeciwko radykalnie rewolucyjnemu kursowi zmian w Kościele, jednak próby zabrania przez niego głosu spotkały się z jednoznacznym sprzeciwem Franciszka.
Źródło: dorzeczy.pl
FA
Abp Gänswein krytykuje papieża Franciszka. Benedykt XVI miał uznać, że Franciszek chce go „pilnować”
Arcybiskup Gänswein ujawnił nieznane fakty związane z rezygnacją Benedykta XVI