Kazanie wygłoszone przez katolickiego księdza na francuskiej wyspie Réunion na Oceanie Indyjskim wywołało wielkie oburzenie. Ksiądz przypomniał, że nie należy trzymać w domach posążków Buddy, bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Diecezja przeprasza.
– Nie wierzę w tego grubego, siedzącego człowieka z pięknym brzuchem, którego nazywa się Buddą – powiedział ks. Jean-Francois Laco z parafii Sainte-Suzanne. Jak wyjaśnił, nie należy trzymać w domu figurek Buddy, rzekomo w celach ozdobnych. – To nie przyniesie pokoju, a raczej nieuporządkowanie – wskazał.
Nagranie z wyimkiem z kazania trafiło do internetu – i nieoczekiwanie zdobyło ogromną popularność. Obejrzało je około 200 tysięcy osób. Komentatorzy pisali o… sianiu nienawiści. Niestety, to właśnie w te absurdalne oskarżenia wsłuchała się diecezja Saint-Denis-de-La Réunion.
Wesprzyj nas już teraz!
– Stanowisko Kościoła katolickiego i naszej diecezji polega na poszanowaniu innych, ich kultury i przekonań religijnych – podano w specjalnym komunikacie. – W imieniu lokalnego Kościoła katolickiego biskup Pascal Chane-Teng bardzo przeprasza – dodano.
Szkoda, że diecezja nie wyjaśniła, co dokładnie jest w kazaniu ks. Jean-Francois Laco nieprawdziwe albo obraźliwe. Czy figurki Buddy są szczupłe? Albo może katolicy powinni trzymać posążki obcych bóstw czy nauczycieli w domach?
Za głoszenie prawdy – przeprosiny. Nowoczesność…
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach