Na pierwszej stronie wtorkowego wydania „Gazety Wyborczej” opublikowano apel Lecha Wałęsy i Władysława Frasyniuka zachęcający „Obywateli” do stawienia się 10 lipca 2017 roku na Krakowskim Przedmieściu w celu skonfrontowania się z łamiącym Konstytucję dyktatorem – Jarosławem Kaczyńskim.
„Walczymy o utrzymanie wartości demokratycznego państwa prawa oraz konstytucji nagminnie łamanych przez prezydenta Andrzeja Dudę i rząd premier Beaty Szydło. Nie godzimy się na odbieranie nam podstawowych swobód obywatelskich i wolności zgromadzeń. Będziemy walczyć z wszelkimi ruchami mającymi na celu wyprowadzenie Polski z UE. Staniemy w obronie ofiar wojny uciekających przed śmiercią i szukających nadziei w krajach demokratycznych. (…) Sprzeciwiamy się fali agresji i nietolerancji zalewającej Polskę, podsycanej przez główną siłę polityczną. (…) Sprzeciwiamy się brutalnemu wykorzystywaniu zmarłych do bieżących celów politycznych”, napisali autorzy.
Wesprzyj nas już teraz!
Temat apelu legend „Solidarności” powrócił w wieczorem w „sztandarowych” programach stacji TVN24 i Polsat News. Gościem „Faktów po faktach” był Władysław Frasyniuk. Z kolei do dyskusji w programie „Tak czy nie” zaproszono Stefana Niesiołowskiego.
– 10 lipca, mam nadzieję, że obywatele przyjdą, by pokazać, gdzie jest marzenie o tym, by żyć w kraju demokratycznym. Zdecydowaliśmy się na tak duży apel – to zbiór wartości oczywistych w UE, zapisanych w naszej konstytucji. Wartości chrześcijańskie w Polsce także są zagrożone! (…) Aborcja jest fragmentem tego wielkiego katalogu – powiedział w TVN24 Frasyniuk. Dodał, że „Jarosław Kaczyński tworzy autorytarny system totalitarny” oraz „krok po kroku zapisuje fragmenty prawa o stanie wyjątkowym”.
Tego typu wzajemnie wykluczające się stwierdzenia, jak obrona wartości chrześcijańskich takich jak aborcja, stanowiły niemalże kwintesencję każdej wypowiedzi Frasyniuka w „Faktach po faktach”. Przyznał on np. iż „jest głęboko przekonany, że PiS przegra”. – Problem polega na tym, że nie ma kto wygrać – dodał.
– Jak nas przyjdzie dużo, to nie musimy siadać! Jak nas przyjdzie bardzo dużo, to nie będziemy siedzieć! (…) Mamy większą determinację niż politycy PiS! Ich trzymają te posady, odszkodowania! Nas trzyma system wartości – podsumował.
W podobnym „duchu” na antenie Polsat News wypowiadał się Stefan Niesiołowski, poseł z koła Europejscy Demokraci. – Jestem z Lechem Wałęsą i Władysławem Frasyniukiem i walczę o wolność Polski. Walczę o demokrację. Nie sądziłem nigdy, że dożyję czasów, że Polska znów nie będzie demokratyczna – podkreślił. Dodał, że walka z organizowaną 10 dnia każdego miesiąca „pisowską hucpą” jest „moralnym obowiązkiem ludzi, którym zależy na demokracji w Polsce, żeby państwo nie było dewastowane, niszczone, ośmieszane i poniżane”, co w ocenie posła „robi Kaczyński i jego klika”.
Były działacz PO stwierdził ponadto, że Lech Wałęsa już teraz jest moralnym zwycięzcą konfrontacji z Jarosławem Kaczyńskim, czego dowodzi jego „przepiękny list”. – Ten list będzie manifestem, który doprowadzi do tego, że ta przeklęta, najgorsza władza, jakiej doświadcza ciężko Polska odejdzie – powiedział.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, wpolityce.pl, tvn24.pl, polsatnews.pl
TK