25 czerwca 2021

Gibraltar dołącza do cywilizacji śmierci. W referendum legalizację aborcji poparło 62 proc. uczestników

(Andrew Griffith, CC BY 2.0 , via Wikimedia Commons+Pixabay(Gordon Johnson+Clker-Free-Vector-Images))

23 tys. obywateli brytyjskiego Gibraltaru było upoważnionych 24 czerwca do udziału w referendum dotyczącym aborcji. Około 62 proc. jego uczestników zagłosowało za  jej „liberalizacją”. Frekwencja była niska i wyniosła 52,75 proc. Do tej pory na Gibraltarze obowiązywały przepisy zasadniczo chroniące życie poczęte. Aborcja była dozwolona tylko w jednym przypadku: jeśli jest to kwestia życia lub śmierci matki. Za zabójstwo poczętego dziecka w teorii groziła kara dożywotniego więzieniem.

Gibraltar ma dużą autonomię w sprawach wewnętrznych i własne prawo dotyczące ochrony życia. Proponowane nowe przepisy zezwalają na aborcję w przypadku „poważnych wad rozwojowych płodu”, a także do 12 tygodni w przypadku zagrożenia zdrowia matki, gwałtu i kazirodztwa. Lekarze zachowają  prawo do powołania się na sprzeciw sumienia i odmowę udziału w aborcji.

Stowarzyszenia pro-life i Kościół wzywały do zatrzymania tych zmian. Te zostały jednak przyjęte w lokalnym parlamencie i poddane pod referendum. Głosowanie na „tak” wspierały trzy główne partie polityczne oraz szef lokalnego rządu Fabian Picardo. Za zmianami stoi też decyzja brytyjskiego Sądu Najwyższego, który orzekł w innej, ale podobnej sprawie, w której uznał, że północnoirlandzkie prawo w tym zakresie jest sprzeczne z europejską konwencją praw człowieka. W ten sposób Irlandia Północna została zmuszona do zmian, a precedens wywołał proces legislacyjny na Gibraltarze.

Referendum było zaplanowano na marzec, ale przeniesiono je powodu pandemii koronawirusa. Teraz na Gibraltarze wszyscy są już zaszczepieni i wszystkie obostrzenia zostały zdjęte. Za referendum stoją naciski międzynarodowe. Podobna ofensywa dotyczy wielu krajów Ameryki Łacińskiej, a także obydwu Irlandii, Polski, czy Malty. 
Premier Gibraltaru socjalista Fabian Picardo, który prowadził kampanię na „tak”, przyznał, że aborcja jest „drażliwym tematem”, ale pochwalił wynik jako „krok konieczny”, właśnie ze względu na  orzeczenia brytyjskiego Sądu Najwyższego z czerwca 2018 roku w sprawie Irlandii Północnej. Aborcyjna „międzynarodówka” odniosła więc kolejne zwycięstwo.

BD

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram