„Sound of Freedom”, oparty na faktach film eksponujący proceder handlu dziećmi w USA, pobił w wynikach sprzedaży disney’owską megaprodukcję „Indiana Jones i Artefakt Przeznaczenia”. Główną rolę – funkcjonariusza rozpracowującego sieć przemytników – odgrywa znany z „Pasji” Mela Gibsona, Jim Caviezel.
Jak informuje amerykańska Catholic News Agency, „Sound of Freedom” w dniu premiery zarobił ponad 14 milionów USD, bijąc na głowę konkurencję, w tym najnowszą produkcję Disney’a: „Indiana Jones i Artefakt Przeznaczenia”.
Sound of Freedom is America’s #1 movie taking the top spot at the box office on Independence Day.
See it in theaters TODAY, get showtimes at https://t.co/lX4EkIrW9D pic.twitter.com/UXFZ0zlbrf
Wesprzyj nas już teraz!
— Sound of Freedom | Movie (@SOFMovie2023) July 6, 2023
Sukces filmu wygląda tym bardziej imponująco, jeżeli zestawi się go z możliwościami produkcyjnymi i dystrybucyjnymi wytwórni. Budżet „Sound of Freedom” wynosił zaledwie 14,5 miliona dolarów i był wyświetlany tylko w 2600 kinach. Tymczasem najnowszy film o przygodach popularnego archeologa-awanturnika, miał budżet w wysokości 295 milionów dolarów, był grany w kinach w całym kraju, a mimo to, w dniu premiery zarobił tylko 11,69 miliona dolarów.
Dzieło katolickich reżyserów, Eduardo Verastegui i Alejandro Monteverde opowiada historię funkcjonariusza amerykańskich służb specjalnych Tima Ballarda, który w 2013 r. rozpracowywał międzynarodową sieć handlarzy dziećmi. Główną rolę, na wyraźną prośbę Ballarda, gra Jim Caviezel – najbardziej znany z roli Chrystusa w „Pasji” Mela Gibsona.
Produkcja ma zwrócić uwagę na proceder współczesnego niewolnictwa, a w szczególności handel nieletnimi w celach seksualnych i medycznych. Jak relacjonował Ballard w rozmowie z reżyserami, porywane dzieci są gwałcone „10 do 15 razy dziennie” i że „po wielu latach otwiera się je i sprzedaje na narządy”.
Największym na świecie odbiorcą żywego towaru są Stany Zjednoczone, gdzie dostarcza się nieletnich głównie z Meksyku. Według amerykańskich służb, co roku obiektem handlu zostaje ponad 2 miliony dzieci.
Pytany, jak to możliwe, że „najpotężniejszy kraj na świecie, ze swoimi pieniędzmi, zasobami, wywiadem, technologią, armią, policją, nie może nic na to poradzić”, Ballard otwarcie stwierdził, że „nie jest to priorytet”. Celem współpracy Ballarda z Verastegui i Caviezelem jest stworzenie wielkiego ruchu oporu wobec zbrodniczego procederu.
Film został pierwotnie wyprodukowany przez 20th Century Fox i ukończony w 2018 roku. Co ciekawe, decyzja o wstrzymaniu emisji została podjęta po wykupieniu studia przez koncern Disney. Dopiero po przejęciu praw przez chrześcijańskie Angel Studios, „Sound of Freedom” w końcu trafiło do kin.
Na film zwrócił uwagę nawet Elon Musk, sugerując Angel Studios udostępnienie dzieła Verastegui i Monteverde na Twitterze.
Źródło: Twitter.com / cna.com
PR
Jakub Majewski: „Indiana Jones i Artefakt Przeznaczenia” – niewczesny koniec legendy