Debata republikańskich kandydatów w Manchester w New Hampshire przybrała nieoczekiwany obrót. Ubiegając się o poparcie centrowego wyborcy rywale ostro atakowali Marca Rubio. Z kolei wyprowadzony z równowagi Donald Trump został wybuczany przez widownię.
Po zajęciu w Iowie trzeciego miejsca Marc Rubio spotkał się z najsilniejszymi jak dotąd atakami ze strony swoich kontrkandydatów – zauważają na łamach „New York Times” Patrick Healy i Jonathan Martin. Jego odpowiedzią były wykute na pamięć uwagi dotyczące polityki Baracka Obamy – czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
To właśnie Marc Rubio znalazł się w ogniu krytyki w trakcie sobotniej debaty w New Hampshire. Celne ataki na senatora z Florydy związanego z Tea Party przeprowadził Jeb Bush i Chris Christi, podkreślający, że Rubio nie posiada żadnego istotnego doświadczenia w sprawowaniu władzy. Obydwaj porównywali go do Baracka Obamy, przed czym Rubio bronił się ze średnim powodzeniem. Christi w pewnym momencie wykpił rywala stwierdzając, że senator z Florydy powtarza formułki wyuczone chwilę przed debatą.
Jeb Bush celnie zaatakował Donalda Trumpa zarzucając mu, że próbował… wywłaszczyć starszą kobietę, by na miejscu jej domu zbudować parking dla kasyna. Poddenerwowany miliarder kazał się Bushowi uciszyć, na co audytorium zareagowało buczeniem. Trump stwierdził, że na sali siedzą… darczyńcy Busha i jego rywali. – To dlatego mnie nie kochają, że nie chcę ich pieniędzy. Nie chcę ich pieniądzy i nie potrzebuje ich. Tylko ja mogę to powiedzieć – podkreślał miliarder.
Później dostało się także Komitetowi republikanów, który – według Trumpa – podzielił miejsca tak, by na sali była zaledwie garstka jego zwolenników.
Źródło: New York Times, dailymail.co.uk
mat