Chrześcijaństwo Zachodu poddawane jest mentalnej kolonizacji przez nurty ideologii lewicowo-liberalnej – zwraca uwagę w swym nowym felietonie Grzegorz Górny.
Zwierzchnicy Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Bawarii uczcili święta Wielkiej Nocy wpisem opatrzonym fotografią Grety Thunberg. Eko-aktywistkę zatrzymali w blasku fleszy niemieccy policjanci przy okazji protestu przeciwko kopalniom węgla w Nadrenii Północnej – Westfalii.
Wesprzyj nas już teraz!
„Do dziś w niemieckich mediach społecznościowych toczy się dyskusja, czy było to autentyczne reporterskie zdjęcie z akcji, czy też ustawka dokonana przez aktywistów klimatycznych, żeby podkreślić męczeństwo Grety” – zauważa Grzegorz Górny na łamach portalu wPolityce.pl.
Zdjęciu towarzyszyły dopiski określające każdą z widocznych postaci. Przy postaci Thunberg znalazło się imię „Jezus”, zaś poszczególnych funkcjonariuszy określono jako „Arcykapłana”, „Członka starszyzny” i „Dowódcę straży świątynnej”. Podpis pod całą kompozycją głosił: „Pocałunek. Potem wszystko dzieje się bardzo szybko. Tak przebiegało aresztowanie Jezusa. Koniec jest znany. Kto byłby dziś aresztowany?”.
Prowokacja wywołała zrozumiałe reakcje wierzących. Oburzeniu towarzyszyły też chłodne reakcje w postaci konkluzji mówiącej, że kompozycja jest swego rodzaju wyznaniem wiary w religię klimatyczną.
„Nowa wiara przenika także do innych wspólnot chrześcijańskich. Dwa lata temu były prymas Kościoła anglikańskiego Rowan Williams porównał szwedzką aktywistkę do biblijnego proroka Jeremiasza” – przypomina Górny.
Biskup Würzburga Franz Jung porównał małą, bezbronną Gretę do biblijnego Dawida, pozornie skazanego na klęskę w starciu z Goliatem. Arcybiskup Berlina Heiner Koch happeningi Thunberg przyrównał do triumfalnego wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy. „W tej perspektywie niedawne sięgnięcie przez bawarski Kościół Ewangelicko-Luterański do kolejnej paraleli – aresztowania Grety Thunberg w Ogrodzie Oliwnym – jest tylko logicznym dopełnieniem tego, co mówił katolicki dostojnik z Berlina” – zwraca uwagę publicysta.
„Ta historia jak w soczewce skupia największy problem Kościoła na Zachodzie, czyli mentalną kolonizację chrześcijaństwa przez myślenie sekularne, czego przejawem jest uleganie nowym modom i ideologiom, takim jak np. genderyzm czy klimatyzm. Pozostaje nam tylko czekać na głoszone z ambon wezwanie: Idźcie na cały świat i segregujcie odpadki. Nauczajcie wszystkie narody redukować emisję gazów. Kto przyjmie tę naukę, będzie zbawiony, a kto ją odrzuci, będzie potępiony” – pisze katolicki autor.
Źródło: wPolityce.pl
RoM