Po przeliczeniu 92 proc. głosów, skrajnie lewicowa Syriza zdobyła ponad 36 proc. głosów. Liderzy tej partii zapowiedzieli już „koniec polityki zaciskania pasa”. Drugie miejsce w wyborach zajęła rządząca dotąd Nowa Demokracja, trzecie – nacjonalistyczna Złota Jutrzenka.
Aktywiści Syrizy zareagowali na doniesienia o wyborczym zwycięstwie wywieszając z okna budynku, w którym znajduje się siedziba zwycięskiej partii, czerwoną flagę z sierpem i młotem. Lider ugrupowania, Aleksis Cipras (w przeszłości: komunista), zapowiedział już na wiecu zakończenie polityki oszczędnościowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Ateny pod rządami skrajnej lewicy mają „pisać nową historię”, a zwycięstwo Syrizy oznaczać ma, że wierzyciele (zwłaszcza Niemcy) są „skończeni”. – Grecy rozpoczęli nową kartę w swojej historii. Grecja zostawia za sobą destrukcyjną politykę oszczędności, strach i autorytaryzm. Pozostawia za sobą pięć lat upokorzeń i bólu – podkreślał Cipras.
Zgodnie z obowiązującym w Grecji prawem wyborczym, zwycięska partia dostaje dodatkowo około 50 mandatów. Syriza może liczyć na zajęcie 149 miejsc w 300-osobowym jednoizbowym parlamencie. By rządzić bez wchodzenia w koalicję, lewacy będą musieli pozyskać jedynie dwa głosy.
Lider rządzącej dotąd Nowej Demokracji, Antonis Samaras, uznał wyborczą porażkę. Samaras w wydanym oświadczeniu podkreślił, że ma nadzieję na pozostanie Grecji w strefie euro i w Unii Europejskiej.
Wyniki wyborów w Grecji przyniosły na azjatyckich rynkach osłabienie kursu euro.
Źródło: theguardian.com, nytimes.com
mat