Brytyjskie media zachwycają się nieznajomym panem, który zapłacił w restauracji rachunek za kolację rodzinie z upośledzonym dzieckiem. Poprzez kelnerkę miał on przekazać rodzicom karteczkę z następującą wiadomością: „Tylko Bóg daje wyjątkowe dzieci wyjątkowym ludziom”.
Matka 8-letniego chłopca cierpiącego na padaczkę, który ma problemy z werbalnym wysławianiem się, po przeczytaniu karteczki wybuchła płaczem. Była wdzięczna nie tyle za zapłacenie rachunku, co za słowa sympatii okazane w momencie, kiedy wielu gości wyklinało chłopca i jego rodzinę.
Wesprzyj nas już teraz!
Małżeństwo państwa England, z dwójką synów i swoimi rodzicami, udali się na kolację w zajeździe w brytyjskim zajeździe China Grove. Matka upośledzonego Rileya tłumaczyła, że chłopiec ma już za sobą trzy operacje mózgu w związku z padaczką, na którą cierpi. W restauracji 8-latek wpadł w furię, bo nie mógł wyrazić werbalnie tego, co chciał. Chłopiec uderzył ręką w stół i zachowywał się bardzo głośno, co mogło być uciążliwe dla niektórych osób. Matka dodała, że od kilku miesięcy mają poważne problemy z zachowaniem Rileya w miejscach publicznych. W ogóle wychodzenie z nim gdziekolwiek jest nie lada wyzwaniem.
Rodzina zamówiła posiłki. Po pewnym czasie do stolika obok kelnera z daniami dołączyła inna kobieta, która ze łzami w oczach przekazała matce Rileya liścik, zawierający krótką wiadomość: „Tylka Bóg daje wyjątkowe dzieci wyjątkowym ludziom”. Poinformowała także, że rachunek za posiłki został już uregulowany przez pewnego miłego pana.
Komentując to zdarzenie, matka Rileya stwierdziła: – Ostatnich kilka tygodni było naprawdę bardzo trudnych dla nas, zwłaszcza w miejscach publicznych. Ten miły gest życzliwego nieznajomego bardzo nas podbudował.
Kelnerka, która podeszła z karteczką nie potrafiła ukryć wzruszenia. Podobnie zresztą jak matka chłopca, która przeczytała wiadomość.
Mówiła później: – Ten miły gest względem nas pokazuje, że niektórzy ludzie rozumieją, co przeżywamy. Jak trudno czasami jest zmierzyć się z opinią innych. Dodała również, że gest tego miłego pana, to „błogosławieństwo”, które napełniło ją tak wielką otuchą, że zrekompensowało jej wszystkie niegrzeczne uwagi wygłaszane pod ich adresem przez oburzonych gości. Był on potrzebny dokładnie w tym momencie.
Kobieta umieściła podziękowania na Facebook-u. Chciałaby jednak spotkać się osobiście z nieznajomym, by mu powiedzieć, jak wielkie znaczenie dla niej i męża miał okazany akt sympatii.
Źródło: The Daily Mail, AS.