Islamska organizacja terrorystyczna ISIS podała, że to ona odpowiada za atak terrorystyczny w sali koncertowej pod Moskwą. W ataku zginęło ponad 60 osób.
Dwa tygodnie temu ambasada USA w Rosji ostrzegła przed planami ataku „ekstremistów” w Moskwie, w tym na koncertach. Władimir Putin odparł wtedy, że wygląda to na „szantaż i próbę zastraszenia, zdestabilizowania” rosyjskiego społeczeństwa.
Dziennikarz śledczy Christo Grozew powiedział w piątek telewizji Dożd, że strona amerykańska ostrzegła rosyjskie służby, że przechwycono dokumenty świadczące o tym, że przygotowywany jest atak terrorystyczny na Rosjan ze strony tzw. Państwa Islamskiego – Prowincji Chorasan (ISIS-K). „I wiemy, że państwo rosyjskie odpowiedziało, że informacje, które zostały przekazane przez stronę amerykańską, nie są wystarczająco konkretne” – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Grozew zaznaczył, że później doszło do aresztowań członków komórek ISIS w Rosji.
„Trzeba poczekać (na to), jakie wersje będą przedstawione przez śledczych, bo są różne warianty. Jeśli rzeczywiście wskażą na ślad ISIS, to najpewniej tak też było, choć w The Insider i w +Spigel’u+ już od roku obserwujemy, jak rosyjski wywiad wojskowy w jakimś celu szkoli młodych Afgańczyków, których przywieziono z Afganistanu do Rosji” – kontynuował dziennikarz.
„Pozostaje pytanie, czy możliwy jest rosyjski ślad w takim ataku terrorystycznym. Ale najpewniej jeśli będzie afgański ślad, to trzeba poszukać przyczyny, dlaczego ISIS-K właśnie teraz zdecydowało się zaatakować Rosję” – zaznaczył.
Uzbrojeni napastnicy zaatakowali w piątek salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą. Otworzono do ludzi ogień, były też doniesienia o eksplozjach. W budynku wybuchł pożar, a dach zaczął się zawalać.
W związku z zamachem w Rosji odwoływane są masowe i rozrywkowe wydarzenia.
Źródło: PAP
Pach