Minister obrony Izraela Joaw Galant nakazał wojsku przywrócenie do czynnej służby rezerwistów, którzy w ostatnim czasie zostali zmobilizowani, a później zwolnieni. Izrael od ponad 10 miesięcy prowadzi wojnę przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy. Rośnie też niebezpieczeństwo ze strony Iranu i libańskiego Hezbollahu.
Bezpośrednio po ataku Hamasu 7 października 2023 r., który rozpoczął wojnę, zmobilizowano ok. 300 tys. rezerwistów. Część z nich później zwolniono, niektórzy zostaną jednak ponownie wezwani, by uzupełnić braki w kluczowych jednostkach – przekazała w poniedziałek armia.
Ponownie powołani zostaną żołnierze, którzy nie przekroczyli wieku odejścia z rezerwy. Dla większości jest to 40 lat, dla oficerów – 45, dla specjalistów – 49.
W Izraelu zasadnicza służba wojskowa jest obowiązkowa dla wszystkich obywateli, niezależnie od płci. Do wojska nie są powoływani izraelscy Arabowie. Do niedawna istniała praktyka zbiorowego zwalniania ze służby ultraortodoksyjnych mężczyzn studiujących w szkołach religijnych. Sąd Najwyższy orzekł pod koniec czerwca, że jest to bezprawne i nakazał ich wcielanie do armii. Jednak do komisji wojskowych zgłosiło się zaledwie kilkudziesięciu z 3 tys. ultraortodoksów, którzy otrzymali wstępne wezwanie. (PAP)