Demokratyczne wiece i pochody w „obronie demokracji” nie wystarczą. KOD musi zaprowadzić w Polsce ład i porządek. To jedyna nadzieja. A jak przywrócić demokrację? Jacek Żakowski ma receptę! Ano można w tych „niedemokratycznych warunkach” stworzyć z KOD-u coś na wzór Hamasu i zbudować wokół niego społeczne poparcie. Potem wio do Sejmu! No i być może jeszcze do UE, by wykreśliła ów wymyślny twór z czarnej listy organizacji terrorystycznych.
Do tego, że liberalni publicyści tęsknią do dawnej władzy, można jakoś przywyknąć. Niemniej ich kolejne pomysły na przywrócenie w Polsce demokracji mogą mocno zaskoczyć. Tym razem na antenie TOK FM popisał się Jacek Żakowski, który popuścił wodze fantazji.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wyobrażam sobie, że KOD będzie czymś w rodzaju – użyję takiej analogii może ryzykownej, ale efektywnej – czymś w rodzaju polskiego Hamasu – wypalił.
Żakowski w porę nie wyhamował. – Z takiego ruchu społecznego, który najpierw budując się jako ruch społeczny w niedemokratycznych warunkach, przez różne przedszkola, szpitale, organizacje młodzieżowe itd. Bardzo długo nic i potem uzyskuje tożsamość polityczną, kiedy ma społeczny, masowy charakter – ciągnął swój wywód.
To nie koniec błyskotliwej diagnozy red. Żakowskiego. Bo jak zauważył, „dziś problemem KOD-u jest to, że jednak mimo wszystko jest to elitarna grupa, tzn. liczna. Powiedzmy, że 50 tys. osób jest chyba na facebooku i bierze udział 200-300 tys. w tych wszystkich tych, ale jednak 200 tys., w 30 mln kraju, to jest dużo, ale nie wygrywa się wyborów.”
I tu trzeba Jackowi Żakowskiemu przyznać rację, bo oszacowane poparcie dla KOD-u plasowałoby taką potencjalną partię – patrząc na wyniki wyborów parlamentarnych z 2015 roku – gdzieś poniżej poparcia dla KW Partii Razem, a powyżej wyniku KWW Zbigniewa Stonogi.
MA