Rząd ma kolejny pomysł na poprawę ściągalności opłaty audiowizualnej za media publiczne, czyli popularnego abonamentu RTV. Informacje o zarejestrowaniu odbiornika telewizyjnego mieliby dostarczać operatorzy sieci kablowych. Jak się okazuje, nie za darmo, bo państwo gotowe jest im za to zapłacić.
Informacja o tym, że w machinę mającą na celu ściągnięcie od obywateli daniny na funkcjonowanie mediów publicznych mogą być wciągnięci operatorzy sieci kablowych, pojawiła się na stronach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wynika z nich, że operatorzy mieliby pomóc państwu w dopilnowaniu rejestrowania odbiorników TV.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podała „Rzeczpospolita”, operatorzy mieliby pobierać od swoich klientów zaświadczenia o zarejestrowaniu odbiorników w bazie osób płacących abonament. Te informacje następnie trafiłyby do Poczty Polskiej, która aktualnie zajmuje się zbiórką wpłat. Na tę dodatkową usługę operatorzy mieliby otrzymać środki od państwa. Ich wysokość miałaby określić Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Operatorzy na razie wstrzymują się od komentowania pomysłów rządu i zastanawiają się co stanie się z odbiorcami, którzy nie korzystają z usług „kablówek”. Pozostaje także kwestia tego, że operatorzy nie mają obowiązku udostępniania danych swoich klientów.
Wedle dotychczasowych propozycji rządu, opłata audiowizualna miałaby wynosić 6,33 zł miesięcznie. To, przy dobrej ściągalności opłaty, pozwoliłoby zasilić media publiczne kwotą 2,7 mld zł. Obecnie pobory te sięgają kwoty 635 mln zł.
Źródło: „Rzeczpospolita”
MA