Dlaczego Stolica Apostolska zatwierdziła nowy zakres studiów dla seminariów duchownych? Na czym polegają zmiany w programach zajęć? Komu przeszkadzał dotychczasowy wymiar zajęć i jakie mogą być tego konsekwencje? Dlaczego ogromną redukcją objęto te kierunki, które mają fundamentalne znaczenie dla formacji kapłańskiej? Na te pytania szukał odpowiedzi w najnowszym odcinku programu „W Pośpiechu” na antenie PCh24 TV Jan Pospieszalski.
– Każdego roku odbywają się w polskich diecezjach święcenia kapłańskie nowych prezbiterów i niestety utrwala się tendencja spadkowa. W Archidiecezji Warszawskiej na przykład wyświęconych było w tym roku 13 kapłanów, gdy w roku 2021 było ich 26. Jeszcze gorzej jest z przyjęciami na pierwszy rok kandydatów do stanu kapłańskiego, do studiów w seminariach – zauważył na wstępie publicysta.
Jan Pospieszalski zauważył, że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy może być demografia, której „skutków jeszcze nie czujemy tak mocno, ale widać pewną tendencję i katastrofa jest nieuchronna”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Załóżmy, że diecezji X było 10 kapłanów w 2021 roku, rok później 4 czy 5, a na pierwszy rok zgłosiło się dwóch kandydatów, to nawet jeżeli skończą oni całe 6 lat formacji w seminarium, to i tak widać jak potężny będzie spadek kapłanów nowo wyświęconych – ubolewał.
Gospodarz programu „W Pośpiechu” przytoczył często słyszany „bałamutny argument”: „ponieważ spadkowi powołań towarzyszy również spadek uczestniczących w praktykach religijnych i niedzielnej Mszy Świętej, to tych niewielu pasterzy wystarczy”. – To mało pocieszający argument, tak samo jak nie jest pocieszeniem oszukiwanie się, że nie ilość się liczy, a jakość – zauważył.
Bohater filmu „Miłosierdzie” przypomniał, że kwestia jakości znajduje odzwierciedlenie w dokumencie, który nazywa się „Droga formacji prezbiterów w Polsce”. – To jest dokument, który zatwierdza nowy program zajęć dla seminariów duchownych. Autorzy tego dokumentu wydanego w 2021 roku piszą, że „sprawa skandali i dwuznaczności z udziałem osób duchownych bardzo mocno odcisnęła się negatywnym piętnem na ilości powołań”, ale piszą jeszcze jedną rzecz: „widoczna jest wyraźna współzależność pomiędzy jakością duszpasterstwa, a dojrzałością powołanych. Niepokojącym zjawiskiem w doświadczeniach diecezji i zakonów bywa tak zwana selekcja negatywna. Prezbiterzy i osoby konsekrowane, którzy przeżywają swoje powołanie w duchu przeciętności lub dwuznaczności przyciągają osoby o podobnym usposobieniu ducha” – objaśnił.
W dalszej części programu Jan Pospieszalski przytoczył, jakie środki zaradcze proponują biskupi i inni autorzy dokumentu, a konkretnie urzędnicy watykańscy. – Radykalnie zmniejszają się te zajęcia, które miały decydujący wpływ na to, jakim kapłanem był nowo wyświęcony prezbiter. Okrojone zostały wykłady z Pisma Świętego. Dotychczas w ciągu sześcioletniej formacji w seminarium ilość wykładów z Pisma Świętego zmalała z 450 do 360 godzin. Liturgia: było 225 godzin, a zostało 120. Teologia dogmatyczna: było 300 godzin, a zostało 240 i tak dalej – wyliczał.
Dlaczego tak się dzieje? Komu przeszkadzał dotychczasowy wymiar zajęć i jakie mogą być tego konsekwencje? Odpowiedź na te i wiele innych pytań znajdziecie Państwo w dalszej części programu Jana Pospieszalskiego „W Pośpiechu” w linku poniżej.
źródło: PCh24 TV
TK
Koniec z FORMACJĄ kleryków? POSPIESZALSKI o SZOKUJĄCEJ decyzji Episkopatu || w pośpiechu
