– Chciałem zaatakować chrześcijan w obchodzone przez nich święto, którego dopuszczają się na całym świecie. Moim celem było zabicie chrześcijan, chciałem wziąć na nich odwet – zeznał Abdulkadir Maszripow, który podczas zabawy sylwestrowej w jednym ze stambulskich klubów nocnych zamordował 39 osób i ranił ponad 70. W stolicy Turcji rozpoczął się jego proces.
– Chciałem zaatakować na placu Taksim, jednak ze względu na wzmożone środki bezpieczeństwa wokół tego miejsca zdecydowałem się zmienić swój plan i wtargnąć do klubu Reina – powiedział morderca z Uzbekistanu zaznaczając kilkakrotnie, że absolutnie nie żałuje tego, co zrobił.
Wesprzyj nas już teraz!
Terrorysta zaprzeczył, jakoby utrzymywał stały kontakt z członkami Państwa Islamskiego (IS). Sami dżihadyści z IS w specjalnym oświadczeniu wydanym kilka godzin po zamachu nazwali Maszripowa swoim człowiekiem i pochwalili jego „chwalebny czyn”.
Uzbekowi postawiono zarzuty dotyczące m.in. udziału w zbrojnej organizacji terrorystycznej, nielegalnego posiadanie broni i zamachu na konstytucyjny porządek państwa. Grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.
– Dla mnie najlepsza byłaby kara śmierci. Choć po dokonaniu swego czynu pozostałem przy życiu, poszedłem do klubu, by umrzeć – powiedział morderca.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
TK