– Nie będę prosił Arabii Saudyjskiej o zwiększenie wydobycia ropy naftowej, ale mam nadzieję, że państwa Zatoki Perskiej będą na tyle rozsądne, by to zrobić – powiedział w czwartek w Madrycie prezydent USA Joe Biden. Wyraził też przekonanie, że uda się doprowadzić do nałożenia limitu ceny na rosyjską ropę.
– Nie będę o to prosił. Wskazałem im (państwom Zatoki Perskiej – PAP), że generalnie powinni zwiększyć wydobycie ropy naftowej (…). I mam nadzieję, że zobaczymy, jak to robią, bo jest to w ich interesie, a do tego mają realne obawy na temat tego, co się dzieje w Iranie – oświadczył prezydent USA, odpowiadając na pytanie o swą lipcową podróż na Bliski Wschód, w tym na spotkanie Rady Współpracy Zatoki Perskiej w Arabii Saudyjskiej.
Pytany o to, jak długo amerykańscy kierowcy będą musieli płacić dodatkową cenę na stacjach w związku z rosyjską agresją na Ukrainę, Biden odparł, że „tak długo, jak trzeba”, bo Zachód nie może pozwolić Rosji na odniesienie zwycięstwa na Ukrainie i „pójście dalej”. Zaznaczył jednak, że jego zdaniem uda się nałożyć limit ceny na rosyjską ropę.
– W efekcie powiedziałem im (Rosjanom): pozwolimy wam czerpać zyski z tego, co wydobywacie, ale nie po wygórowanych cenach, które teraz wyznaczacie (…). Myślę, że to uda się zrobić – powiedział prezydent USA. (PAP)