Podczas jednego ze spotkań z wyborcami Jarosław Kaczyński zapowiedział, że po wyborach partia rządząca zamierza zintensyfikować budownictwo socjalne. Program wznoszenia tanich mieszkań, jak przyznał prezes PiS-u, nie spełnił swojego zadania w dostatecznym stopniu – tym razem ma być inaczej.
Podczas spotkania w Myszkowie Jarosław Kaczyński był pytany m.in. o wpływ ograniczonej dostępności mieszkań na problemy demograficzne Polski. W jego opinii przygotowane przez rząd programy wsparcia budowy tanich mieszkań nie spełniły pokładanych w nich nadziei. – Program Mieszkanie Plus zakładał budowę znacznie większej liczby mieszkań. W tej chwili jest to zaledwie 40 tysięcy mieszkań, włącznie z tymi, które są obecnie w budowie. Oddano do użytku mniej niż 20 tysięcy – relacjonował Kaczyński.
Prezes PiS zwrócił uwagę na trudności w dostępności gruntów pod budowę tanich mieszkań. – Ten proces idzie jak po grudzie. Stykamy się z interesami deweloperskimi i grup korporacyjnych, które nie chcą sprzedać swojej własności – dodał. Jarosław Kaczyński podkreślił, że po wyborach „podejmiemy tę sprawę po raz kolejny w formule, która tym razem przyniesie sukces”. Jego zdaniem tereny pod budowę bloków powinny być pozyskiwane z zasobów wojska lub kolei.
Jak podkreślił przewodniczący Zjednoczonej Prawicy, dostępność mieszkań ograniczały także wysokie marże deweloperów, a to sprawia, że w tym roku oddanych zostanie 270 tysięcy mieszkań. Jak zauważył, to mniej niż w okresie rządów Edwarda Gierka, gdy powstawało niemal 300 tysięcy mieszkań rocznie. – Dziś trudno naruszyć interesy deweloperów – komentował Kaczyński.
(PAP)/ oprac. FA