Artur Pawlowski to przywódca zboru protestanckiego w Calgary, który został pięciokrotnie uwięziony w areszcie, w tym przetrzymywany bez wyroku sądu oraz obciążony grzywnami w kwocie kilkudziesięciu dolarów. Po wielu miesiącach tej hucpy sąd uznał zarzuty za bezpodstawne.
Sąd apelacyjny odrzucił zarzuty stawiane Arturowi Pawlowskiemu i jego bratu Dawidowi, którzy byli liderami swojej wspólnoty w sprzeciwie wobec bezprawnych „obostrzeń” covidowych i przyłączyli się do Konwoju Wolności. Sąd nie stwierdził ich winy wobec „niewystarczająco jasnych i jednoznacznych” zakazów protestowania przeciwko rządowym restrykcjom.
Sędziowie przyjęli uwzględnili wszystkie odwołania braci Pawłowskich i zarządzili administracji sanitarnej zwrot pieniędzy wpłaconych w ramach bezprawnych grzywien. Oprócz tego urzędnicy będą musieli zapłacić uniewinnionym 15 tys. dolarów z tytułu kosztów procesowych.
Wesprzyj nas już teraz!
„To zwycięstwo wolności słowa, wolności wyznania i swobód obywatelskich w Kanadzie. Pastor Artur Pawłowski jest wolny. Sąd Alberty orzeka, że jego ściganie i niesprawiedliwe traktowanie są nielegalne. Ważna wygrana dla Kanady” – napisał na Twitterze William Diaz-Berthiaume, redaktor Rebel News – stacji, która na bieżąco relacjonowała rządowe represjonowanie wolności.
Źródło: lifesitenews.com
FO
Kanada: Policja brutalnie zakończyła protest w Ottawie. Wśród aresztowanych polski pastor
Sanitaryzm 2022: Wojna o kotleta czy o wolność dzieci Bożych?