W ubiegły czwartek ponad 2 tys. rodziców maszerowało ulicami Toronto, sprzeciwiając się wprowadzeniu do szkół skandalicznej ustawy nr 13, która przewiduje kary dla uczniów, nieakceptujących dewiacyjnych zachowań, takich jak homoseksualizm.
Rodzice nie kryli swego oburzenia, głośno domagając się zaprzestania psucia ich dzieci. Ustawa nr 13, mająca zapobiegać znęcaniu się w szkołach, koncentruje się przede wszystkim na realizacji wytycznych lobby homoseksualnego, domagającego się bezwzględnego karania uczniów – nawet najmłodszych zarówno ze szkół publicznych, jak i prywatnych, w tym wyznaniowych – za jakąkolwiek negatywną opinię na temat sodomii. Ustawa przewiduje, że danego ucznia za negatywne wyrażenie się na temat homoseksualizmu będzie można nawet wyrzucić ze szkoły.(sic!) Media podkreślają, że to najsurowsze kary, jakie kiedykolwiek zaproponowano.
Wesprzyj nas już teraz!
Kim Galvao, główna organizatorka marszu w Ontario była w szoku, że na imprezę przybyło ponad 2 tys. osób. Szacowała, że będzie ich kilkaset, zwłaszcza, że przygotowania do wiecu trwały zaledwie dwa tygodnie.
Galvao mówiła: – Jestem poważnie zaniepokojona narzuceniem naszym szkołom przez liberalny rząd propagandy seksualnej. Jako mama nie chcę, by moje dzieci uczyły się o tym, że istnieje siedem różnych płci. Jako mama, nie chcę także, by małe dzieci poznawały wątpliwą teorię, jakoby płeć nie była związana z anatomią.
W wiecu wzięła udział duża reprezentacja chińskich i koreańskich katolików oraz protestantów. Uczestnicy zwracali uwagę przede wszystkim na utratę konstytucyjnych wolności: prawa do wychowywania dzieci zgodnie z własnym sumieniem i prawa do wolności religii.
Jack Fonseca z katolickiej Kampanii na rzecz Życia zarzucił władzy, że indoktrynuje dzieci, by odrzuciły moralne i religijne przekonania rodziców na temat ludzkiej seksualności. Fonseca uznał przepisy, narzucające także szkołom katolickim obowiązkowe nauczanie na temat rzekomego istnienia siedmiu różnych płci (sic!), nie mających związku z anatomią człowieka, za skandaliczne. Porównał indoktrynację kanadyjskich władz do sowieckiej propagandy.
Dominic Tse, który uciekł z Chin przed prześladowaniami również oskarżył rząd o stosowanie komunistycznej taktyki i totalitarnych metod. Mówił o dyktaturze władzy, której należy się zdecydowanie przeciwstawić. – Rząd nie może dyktować obywatelom, co mają myśleć – stwierdził.
Wszyscy uczestnicy marszu domagali się odwołania ustawy. W imprezie wzięli udział niektórzy członkowie parlamentu.
W pewnym momencie podczas marszu obecna była poprzednia minister edukacji i homoseksualna aktywistka Kathleen Wynn, która przyłączyła się do małej grupy 40. kontr-manifestantów, domagających się zmuszenia szkół katolickich do respektowania skandalicznej ustawy.
Organizatorzy marszu zachęcali rodziców z Ontario, by dalej słali protesty do parlamentarzystów i domagali się odrzucenia ustawy.
Źródło: LSN, AS.
