Po tym jak kanadyjski premier ogłosił, że zamierza wprowadzić poważne ograniczenia w prawie do posiadania broni, sklepy militarne zanotowały rekordowe statystyki sprzedaży. „Pistolety znikają z półek”, relacjonuje breitbart.com.
„Wiele sklepów w kraju donosi, że już całkowicie wyprzedały swój zapas pistoletów, mimo wyjątkowo restrykcyjnego prawa, które już teraz czyni zakup broni niesłychanie trudnym”, czytamy w artykule opublikowanym na łamach breitbart.com. „Kanadyjskie sklepy militarne mówią o ogromnym wzroście sprzedaży pistoletów, po tym jak lewicowy premier Justin Trudeau ogłosił, że zamierza wprowadzić prawa (…) całkowicie zabraniające importu i handlu uzbrojeniem tego rodzaju”, donosi zagraniczne medium.
– Sprzedaliśmy 100 pistoletów, prawie cały nasz zapas, przez ostatnie trzy dni, odkąd premier zapowiedział ograniczenia – komentuje w rozmowie z dziennikarzami portalu Jen Lavigne, współwłaściciel sklepu myśliwskiego. – Ludzie pędzą teraz, by wykupić pistolety – relacjonuje z kolei Josko Kovic, prowadzący salon „DoubleTap Sports”. – Niemal wszyscy, łącznie ze mną, wyprzedali swoje zapasy – dodaje przedsiębiorca.
Jak zwraca uwagę breitbart.com, zwiększony popyt na zakup pistoletów występuje mimo faktu, że ten rodzaj broni jest szczególnie trudny do zdobycia w Kanadzie. Potencjalni właściciele zmuszeni najpierw zdobyć szereg pozwoleń i przejść przez wieloetapowe procedury weryfikacji.
Źródła: breitbart.com
FA