19 grudnia 2018

Kara śmierci pozwala zrozumieć Boską sprawiedliwość i konieczność istnienia piekła

(Royal Museums of Fine Arts of Belgium [Public domain], via Wikimedia Commons)

Katolicy opublikowali już bardzo wiele artykułów na temat zmiany Katechizmu Kościoła Katolickiego dokonanej przez papieża Franciszka, w której stwierdza się, że „kara śmierci jest niedopuszczalna”. Wszystkie te publikacje dowodzą jak znacząco stwierdzenie Papieża pozostaje w sprzeczności z Pismem Świętym oraz tradycją. Mało tego, stanowi ono przełamanie w ciągłości nauczania Kościoła.

 

Zdaniem Luiza Sérgio Solimeo, piszącego na portalu tfp.org, katolicy w swoich publikacjach bardzo szybko ograniczyli się do jednego aspektu: błędów w kwestii  sprawiedliwości karnej. Jak mówił Pius XII, takie błędy prowadzą do mylnego rozumienia sprawiedliwości Boskiej i istnienia piekła.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Argument pozbawiony spójności

Argumenty przemawiające za zmianą Katechizmu zostały przedstawione w dokumencie Kongregacji Nauki Wiary, podpisanym przez prefekta, niedawno mianowanego kardynała Luisa F. Ladarię  i zatwierdzone przez Papieża. Zerwanie z poprzednim magisterium próbowano usprawiedliwić w oparciu o dwa założenia: po pierwsze przestępca nie utracił godności ludzkiej; po drugie państwa dysponują obecnie skutecznymi środkami ochrony społeczeństwa bez stosowania kary śmierci. Ta argumentacja, pozostająca jedynie kazuistyką, nie podlega właściwe żadnym badaniom.

 

Czy kara śmierci jest sprzeczna z godnością ludzką?

Twierdzenie, że kara śmierci jest sprzeczna z godnością ludzką wprowadza zamieszanie, ponieważ nie rozróżnia porządku ontologicznego (doskonałość natury ludzkiej) od porządku moralnego (zgodność działań ludzkich z rozumem i prawem Bożym). Podczas gdy człowiek nigdy nie traci ontologicznej godności swojej natury, traci swoją moralną godność, kiedy celowo praktykuje zło.

Co więcej, argument godności ludzkiej nie jest powiązany z tym problemem. Przedmiotem sprawiedliwości nie jest bowiem godność ludzka, ontologiczna czy moralna, lecz dobrowolne działania człowieka w jego relacjach z innymi. Jak uczył św. Tomasz z Akwinu akt sprawiedliwości to: „oddawanie każdemu co się mu należy” (Summa Theologica, II-II, q. 58, a. 1).

 

Nikt nie jest skazany na sprawiedliwą karę za godność lub jej brak, ale raczej za konkretne działania wymierzone przeciwko wspólnemu dobru, wyjaśnia Solimeo.

 

Zamieszanie na temat sprawiedliwości karnej

Argument, według którego współczesne państwa mają rzekomo lepsze środki radzenia sobie z przestępcami, wynika natomiast z niewłaściwego rozumienia sprawiedliwości i celu kary. Takie nieporozumienia wiążą się z przekonaniem, że kara to jedynie środek ochrony społeczeństwa lub korygowania niewłaściwego postępowania. Chociaż sprawiedliwość ma ten dwojaki cel, to nie ogranicza się wyłącznie do niego. Jej najgłębszym celem jest odpokutowanie winnych popełnienia przestępstwa, a tym samym przywrócenie porządku prawnego, podważonego przez danego przestępcę.

 

Jak można przeczytać w Philosophia Moralis Victora Cathrein’a: „Korygowanie przestępcy jest wtórnym celem kar publicznych; podstawowym celem jest wspólne dobro społeczeństwa”.

 

Trudności w zrozumieniu Boskiej sprawiedliwości

Ekspiacyjny cel kary wydaje się tym ważniejszy, że bez niego trudno zrozumieć boską sprawiedliwość i dogmat piekła. Jako, że w następnym życiu nie ma potrzeby ochrony i możliwości nawrócenia, karę wieczną można rozumieć jedynie jako wygnanie za popełnione zło i zadośćuczynienie za przekroczoną boską sprawiedliwość, która reprezentuje triumf dobra nad złem, wyjaśnia autor.

 

Przestępstwo narusza porządek prawny

Papież Pius XII wyjaśnił te pojęcia. Poniżej znajdują się fragmenty jego pamiętnego przemówienia na VI Kongresie Międzynarodowego Prawa Karnego, który odbył się 3 października 1953 roku. Jest to jedno z najbardziej kompletnych i systematycznych wyjaśnień papieża w tej sprawie:

 

„Prawo karne jest reakcją porządku prawnego na przestępcę; zakłada, że przestępca jest przyczyną naruszenia porządku prawnego…”

 

„W momencie zbrodni przestępca ma przed oczyma zakaz nałożony przez porządek prawny: jest tego świadomy, tak jak obowiązku, jaki na niego nakłada, ale mimo to decyduje przeciwko swojemu sumieniu i podejmuje decyzję o popełnieniu zbrodni zewnętrznej. Jest to zarys zawinionego naruszenia prawa.

 

„Większość współczesnych teorii prawa karnego wyjaśnia karanie i uzasadnia je w ostateczności jako środek ochronny, to znaczy jako obronę społeczności przed usiłowaniem popełnienia przestępstwa, a jednocześnie jako wysiłek nakłonienia sprawcy z powrotem do przestrzegania prawa. W tych teoriach kara może rzeczywiście obejmować sankcje w postaci zmniejszenia pewnych korzyści gwarantowanych przez prawo, w celu nauczenia winowajcy uczciwego życia, ale [teorie te] nie ujmują ekspiacji popełnionego przestępstwa, co samo w sobie jest sankcją za naruszenie prawa oraz najważniejszą funkcją kary….”

 

„Jednak z innego punktu widzenia, a nawet z szerszego punktu widzenia, można zapytać, czy współczesne teorie są adekwatne do wyjaśnienia kary. Ochrona społeczności przed przestępstwami i przestępcami musi zostać zapewniona, jednak ostatecznego celu kary należy szukać na wyższym szczeblu.

 

„Istotą zawinionego czynu jest swobodnie wybrana opozycja wobec prawa uznanego za wiążące; jest to zerwanie i celowe naruszenie słusznego porządku. Kiedy się dokona nie można go cofnąć. Niemniej jednak, o ile możliwym jest zadośćuczynienie naruszonego porządku, należy to zrobić.

 

Fundamentalne żądanie sprawiedliwości, w kwestii moralności polega na utrzymaniu istniejącej równowagi, kiedy jest słuszna, oraz na jej przywróceniu, kiedy jest zaburzona. Wymaga to, by poprzez karę przywieźć osobę odpowiedzialną siłą do porządku; a spełnienie tego żądania głosi absolutną wyższość dobra nad złem; prawo zwycięża suwerennie nad złem”.

 

„Teraz wykonujemy ostatni krok; w porządku metafizycznym kara jest konsekwencją naszego uzależnienia od Najwyższej Woli, uzależnienia, które jest wpisane w sposób trwały w naszą stworzoną naturę. Jeśli kiedykolwiek koniecznym byłoby stłumienie buntu wolnej istoty i przywrócenie zepsutego [wcześniej] porządku, to z pewnością tego właśnie żąda Najwyższy Sędzia i Jego sprawiedliwość. Ofiara niesprawiedliwości może dobrowolnie zrzec się roszczenia do reparacji, ale jeśli chodzi o sprawiedliwość, takie roszczenie zawsze jest jej zagwarantowane”.

 

 „Pogłębione rozumienie kary nadaje nie mniej ważne znaczenie funkcji ochrony, tak dzisiaj podkreślanej, dosięga przy tym jeszcze głębiej do sedna sprawy. Nie chodzi tutaj bowiem bezpośrednio o ochronę dobra zagwarantowanego przez prawo, ale o samą ustawę. Nie istnieje nic bardziej koniecznego dla wspólnoty krajowej lub międzynarodowej niż poszanowanie majestatu prawa i zbawienna myśl, że prawo jest również święte i chronione, tak że każdy, kto je łamie, podlega karze i będzie karany”.

 

„Te refleksje pomagają lepiej zrozumieć okres, który niektórzy uważają za przestarzały, a który rozróżnia karę leczniczą – poena medicinalis – od kary jako pomsty – poena vindicativae. W karze mściwej na pierwszy plan wysuwa się funkcja ekspiacyjna: funkcja ochrony obejmuje oba rodzaje kar.

 

 „Ostatecznie to właśnie funkcja ekspiacyjna jest kluczem do Sądu Ostatecznego samego Stwórcy, który odda każdemu według jego postępowania (Mt, 16, 27; Rz, 2,6). Funkcja ochrony całkowicie zanika w życiu po śmierci. Wszechmogący i Wszechwiedzący Stwórca zawsze może zapobiec powtórzeniu zbrodni przez wewnętrzne moralne nawrócenie przestępcy, ale Sędzia Najwyższy, w swoim ostatnim sądzie, stosuje wyłącznie zasadę odpłaty. To musi być to zatem bardzo ważne”.

 

Unikanie dwuznaczności doktrynalnej

Niezależnie od stanowiska, jakie dana osoba zajmuje w sprawie stosowania kary śmierci w zależności od miejsca lub okoliczności historycznych, powinniśmy zawsze zachowywać ostrożność, aby zapobiec niejednoznaczności zaciemniającej jasne zasady prawa naturalnego i Objawienia w tej kwestii, podkreśla Solimeo.

 

Sentyment i sentymentalność

Żyjemy w czasach zdominowanych przez emocjonalizm. Emocje zastępują rozum, a sentymentalność zastępuje prawdziwy sentyment. Dlatego właśnie powinniśmy być ostrożni i dyskutować o problemach doktrynalnych w oparciu o rozum a nie emocje.

 

Niestety, zmiana Katechizmu przez papieża Franciszka w tym kluczowym punkcie właściwego zrozumienia ludzkiej i Boskiej sprawiedliwości potęguje szkodliwy klimat emocjonalizmu, który prowadzi do praktycznego zaprzeczenia dogmatowi piekła.

 

 

Źródło: tfp.org

malk

 

 

Polecamy również:

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij