Kardynał Raymond Burke, Prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej (najwyższego sądu kościelnego) potwierdził, że Kościół podczas najbliższego synodu nie będzie mógł zmienić nauczania dot. rozwodników, jak zasugerował niedawno kad. Kasper.
W wywiadzie udzielonym stacji EWTN amerykański hierarcha mówił, że mimo iż „niektórzy twierdzą, że panuje obecnie kultura rozwodowa i Kościół w swojej praktyce musi dostosować się do tej sytuacji”, jest podejściem wadliwym. Jego zdaniem, Kościół nie może sobie stawiać za wyznacznik kultury. Gdyby tak było, to znaczyło by, iż jest bardzo słaby.
Wesprzyj nas już teraz!
Kardynał Burke podkreślił, że Kościół ma nawracać i zmieniać grzeszną kulturę. Głosić bardziej dobitnie prawdę o małżeństwa i pomagać żyć wiernym zgodnie z tą prawdą.
Hierarcha zwrócił uwagę na działalność stowarzyszeń osób będących po rozwodzie, które promują czystość i wierność małżonkowi. Przykładem takich organizacji jest francuska Communion Notre Dame de l’Alliance” i amerykańska Solitude Myriam.
Tego typu stowarzyszenia skupiają osoby rozwiedzione, które spotykają się regularnie i wzajemnie zachęcają się do zachowania wierności, ponieważ wierzą szczerze w nauczanie Pana Jezusa, iż małżeństwo jest w rzeczywistości drogą prowadzącą do zbawienia, nawet jeśli w praktyce żyją samotnie.
Prefekt najwyższego sądu kościelnego przypomniał także, że wiele osób, które stara się o stwierdzenie nieważności małżeństwa, w gruncie rzeczy nie ma do tego podstaw. Takie osoby powinny pozostać wierne swojej przysiędze małżeńskiej i nie wiązać się z nowymi partnerami.
Źródło: speronews.com, AS.