7 listopada 2022

Kard. Sarah: Odważmy się być świętymi

(kardynał Robert Sarah. fot. François-Régis Salefran via Wikimedia Commons [commons.wikimedia.org] lic. CC BY-SA 4.0 [https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en] )

Miłość Boga ujawnia się w tych, którzy odzwierciedlają Jego obecność, mówi kard. Robert Sarah

Homilia kard. Roberta Saraha wygłoszona w kościele Bożego Ciała, Maiden Lane, w Londynie

Uroczystość Wszystkich Świętych, 2022

Wesprzyj nas już teraz!

Francuski powieściopisarz Léon Bloy, pisze: „Jedyny prawdziwy smutek, jedyna prawdziwa klęska, jedyna wielka tragedia w życiu, to nie zostać świętym.” Jest to niesłabnące wezwanie, które Kościół kieruje do wszystkich ludzi na przestrzeni wieków. Pochodzi ono od samego Jezusa, który kończy swoją najważniejszą i najdłuższą z nauk, Kazanie na Górze, wezwaniem skierowanym do uczniów: „Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.[Mt 5:48]. 

Poprzez swoje Misterium Paschalne – swoje cierpienie, śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie – Jezus daje nam łaskę bycia doskonałymi poprzez dar Ducha Świętego. W sposób szczególny daje ją tym z nas, którzy są konsekrowani do Jego służby. Jak powiedział kiedyś kardynał Basil Hume, nasi ludzie mają rację, oczekując, że ich biskupi i ich księża będą święci. Wiedzą, mówi im to nieomylny instynkt, że zajmujemy się tym, co święte. Codziennie stajemy przy ołtarzu i posługujemy się taką formą słowa, która w niezwykły sposób identyfikuje nas z samym Jezusem Chrystusem. Nasza odpowiedzialność jest ogromna. 

W wiekach, które nastąpiły po tym wezwaniu Jezusa, Ojcowie Kościoła wielokrotnie nawoływali chrześcijan do świętości, podobnie jak czyniły to sobory powszechne. Sobór Watykański II w swoim „Powszechnym powołaniu do świętości w Kościele” – rozdział piąty Konstytucji dogmatycznej Lumen Gentium) – stwierdza:

Wszyscy chrześcijanie jakiegokolwiek stanu i zawodu powołani są do pełni życia chrześcijańskiego i do doskonałości miłości […] Na osiągnięcie tej doskonałości wierni obracać powinni swe siły otrzymane według miary obdarowania Chrystusowego, aby […] posłuszni we wszystkim woli Ojca, z całej duszy poświęcali się chwale Bożej i służbie bliźniemu. [n.40 §2]

Święty Jan Paweł II, który jako papież wyniósł na ołtarze więcej świętych niż którykolwiek z jego poprzedników, określa świętość jako „pierwszorzędne i podstawowe powołanie”, jakie Bóg Ojciec wyznacza każdemu z nas: „Świętość jest największym świadectwem godności przyznanej uczniowi Chrystusa” [Christifideles Laici, n.16]. Kiedy we wrześniu 2010 roku emerytowany papież Benedykt XVI przemawiał do młodych tutaj w Londynie na schodach Katedry Westminsterskiej, poświęconej Najdroższej Krwi naszego Pana Jezusa Chrystusa, powiedział im dokładnie, na czym polega świętość.

Pomyślcie o całej miłości, do której otrzymywania zostały stworzone wasze serca, a także o miłości, którą mają dawać. Zostaliśmy przecież stworzeni do miłości. To właśnie ma na myśli Biblia, kiedy mówi, że zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga; zostaliśmy stworzeni, aby poznać Boga miłości, Boga, który jest Ojcem, Synem i Duchem Świętym, i odnaleźć nasze ostateczne spełnienie w tej boskiej miłości. […] Zostaliśmy stworzeni, by otrzymywać miłość […] Zostaliśmy też stworzeni do tego, by miłość dawać, by stanowiła ona inspirację dla wszystkiego, co robimy, i najtrwalszą rzecz w naszym życiu. 

W naszych czasach papież Franciszek w swojej adhortacji apostolskiej Gaudete et Exsultate, poświęconej w całości tematowi świętości w dzisiejszym świecie, wypowiedział znamienne słowa na temat powołania do świętości: „Pan wymaga od nas wszystkiego, a w zamian oferuje nam prawdziwe życie, szczęście, dla którego zostaliśmy stworzeni. Chce, abyśmy byli święci i nie zadowalali się egzystencją nijaką i przeciętną.”

Od czasu nauczania Jezusa przesłanie pozostaje jednoznaczne: jesteśmy powołani do bycia świętymi. Świadczą o tym niezliczeni święci na przestrzeni wieków. „Bóg nigdy nie natchnąłby mnie pragnieniami, których nie da się zrealizować – pisze św. Teresa z Lisieux – dlatego mimo mojej małości mogę mieć nadzieję na bycie świętą”. Ale patrząc na siebie – na nasze słabości, porażki i grzechy – możemy równie dobrze zapytać: jak? Dzisiejsza uroczystość Wszystkich Świętych, czytania mszalne i ten najpiękniejszy z kościołów, poświęcony Ciału Chrystusa, dają nam odpowiedź.

W witrażu kaplicy Najświętszego Serca w kościele Bożego Ciała – diecezjalnym sanktuarium Najświętszego Sakramentu w Westminster – widzimy św. Małgorzatę Marię Alacoque. Jezus, w objawieniach tej siedemnastowiecznej wizytki, mówił o swojej eucharystycznej obecności jako o „Sakramencie Miłosierdzia”, dzięki czemu św. Małgorzata Maria mogła twierdzić: „Jezus znajduje się w Sakramencie Eucharystii, w którym miłość utrzymuje Go związanego jak ofiara, zawsze gotowego do poświęcenia na chwałę swego Ojca i dla naszego zbawienia”.

W istocie, w Eucharystii Bóg staje się ciałem wydanym i krwią wylaną w Chrystusie w taki sposób, że my, którzy godnie Go przyjmujemy, otrzymujemy łaskę wejścia w samą dynamikę Jego miłości polegającej na ofierze z samego siebie. W dzisiejszym drugim czytaniu słyszymy, jaka jest naprawdę nasza natura: „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy!” Ten, kto przyjmuje, że „Bóg pierwszy nas umiłował”, odpowiada darem miłości: „Miłujemy, bo On pierwszy nas umiłował” [1 Jn4.19]. 

Taka miłość uwidacznia się w mężczyznach i kobietach, którzy odzwierciedlają obecność Boga w świecie poprzez swoją własną ofiarną miłość. To męczennicy, z których tak wielu pobłogosławiło ten naród swoją krwią przelaną w obronie wiary katolickiej i Eucharystii, „obmywając swoje szaty we krwi Baranka”. To święci, których tak wielu wypełnia to sanktuarium: święty Józef, święta Klara, święty Jan Vianney, święta Maria Magdalena – by wymienić tylko kilkoro. Męczennicy i święci pozwalają się porwać tej podstawowej inicjatywie Boga i dają świadectwo miłości jako daru z siebie, to znaczy w miłości do Boga, bliźniego, a nawet swoich nieprzyjaciół. 

Teresa z Lisieux jest jedną z wielu świętych, których figury zdobią to sanktuarium. Gdy dobiegała końca swego krótkiego, bo zaledwie 24-letniego życia, tak zwracała się do Boga: „Twoją wolą jest kochać we mnie tych wszystkich, których nakazujesz mi kochać! Tak, czuję to – kiedy jestem miłosierna, to tylko Jezus działa we mnie; im bardziej jestem z Nim związana, tym bardziej kocham moje siostry.” W czasach tak mocno spowitych „mrokiem i cieniem śmierci” [Łk1,79] – atakami na życie od poczęcia w łonie matki po osoby niepełnosprawne i starsze, bezlitosnym kończeniem życia przez eutanazję, rozpadem rodziny przez rozwody i ideologię gender, wojną i barbarzyńską przemocą – jak bardzo potrzebujemy świętych, którzy doświadczają Bożej miłości i pozwalają, by Jego ofiarna miłość aż do końca wkroczyła w ten świat jako światło!

Drodzy bracia i siostry w Chrystusie: odważmy się być świętymi, którzy żyją i czerpią łaskę z Eucharystii. Zaledwie kilka tygodni temu ten kościół poświęcił kapliczkę bł. Karola Acutisa. „Jedyną rzeczą, o którą musimy prosić Boga w modlitwie – mówił – jest pragnienie bycia świętym”. Wiedział, że „autostradą” do świętości jest Eucharystia. „”Im częściej będziemy przyjmować Eucharystię, tym bardziej upodobnimy się do Jezusa, aby na tej ziemi poczuć przedsmak nieba”.

Czym jest niebo, jeśli nie życiem z Jezusem w radości Trójcy Świętej i w towarzystwie Najświętszej Maryi Panny, Aniołów i Świętych? W komunii z nimi w tę uroczystość Wszystkich Świętych i w tym kościele – tym ukrytym klejnocie poświęconym czci Najświętszego Sakramentu – składamy pokłon przed tronem, wielbimy Boga i wołamy: „Błogosławieństwo i chwała, mądrość i dziękczynienie i moc i siła Bogu naszemu na wieki wieków. Amen.”

Homilia została wygłoszona w kościele Bożego Ciała, Maiden Lane, w Londynie, w uroczystość Wszystkich Świętych, 2022 roku.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 143 084 zł cel: 300 000 zł
48%
wybierz kwotę:
Wspieram