30 sierpnia 2013

Na łamach „Chicago Times Sun” publicysta Mark Brown wyjaśnia, co miały znaczyć słowa papieża Franciszka, który powracając z Światowych Dni Młodzieży z Rio de Janeiro mówił do dziennikarzy, że nie można osądzać homoseksualistów. Brown powołał się na dwa oświadczenia arcybiskupa Chicago, kard. Francisa George’a. Hierarcha, mocno krytykowany przez media, nie ustaje w walce w obronie tradycyjnego małżeństwa.

Zdaniem arcybiskupa Chicago, media błędnie zinterpretowały niedawne uwagi Ojca św., jakoby Kościół zaakceptował homoseksualizm. Papież mówił: „Jeśli ktoś jest homoseksualistą i poszukuje Boga oraz ma dobrą wolę, to kim ja jestem, by go osądzać?”. Zdaniem metropolity Chicago, słowa te zostały pochopnie zinterpretowane jako akceptacja homoseksualizmu przez Kościół.

Wesprzyj nas już teraz!

Tymczasem – zauważył kard. Frnacis George – papież „nie mówił, iż nie możemy twierdzić, iż stosunki homoseksualne są lub nie są grzechem. Obiektywnie można stwierdzić, że grzechem są”. Hierarcha dodał, że „w naszej kulturze słowa „Kim jestem, aby sądzić” oznaczają, iż nikt nie ma prawa do sądzenia, co jest dobre a co złe”. Dodał, że papież nie to miał na myśli. Chodziło mu o to, iż nie można potępiać osoby, która zerwała z grzechem homoseksualizmu. Jego zdaniem Ojciec św. nawet wyraźnie wskazał na to, iż homoseksualne stosunki płciowe są złe. Kard. George wyraził także frustrację z tego powodu, iż katolicy nie mogą swobodnie sprzeciwiać się legalizacji „małżeństw jednopłciowych”, bo zaraz zostają uznani za „bigotów”.

Arcybiskup Chicago znany jest z nieustępliwego stanowiska wobec instytucjonalizacji związków osób tej samej płci. Niedawno ostro potępił ośmiu polityków Partii Demokratycznej, uważających się za katolików, którym nie spodobała się decyzja hierarchy o wstrzymaniu pomocy finansowej dla organizacji pomagającej imigrantom. Metropolita Chicago, na skutek poparcia homozwiązkom udzielonego przez Koalicję na Rzecz Praw Imigrantów i Uchodźców (ICIRR), zabronił Katolickiej Kampanii na Rzecz Rozwoju Człowieka, działającej przy amerykańskim episkopacie, przekazywania ICIRR jakichkolwiek darowizn.

Odnosząc się do listu otwartego polityków Partii Demokratycznej, krytykujących tę decyzję, kardynał podkreślił, że wykorzystywanie zaangażowania Kościoła na rzecz biednych jako pretekstu do ataku na katolickie nauczanie odnośnie natury małżeństwa jest „nieuczciwe pod względem intelektualnym i moralnym”.

Dodał że tacy „katoliccy” politycy odrzucający wymogi sumienia „wiedzą, że za parę lat, jak każdy z nas, staną przed tym samym Chrystusem, by zdać Mu sprawę ze swej służby. Jezus jest miłosierny, ale niegłupi; zna różnicę między tym, co jest dobre i złe. Manipulowanie zarówno imigrantami, jak i Kościołem dla politycznej korzyści jest złe”. Przypomniał także, że małżeństwo to „trwały związek mężczyzny i kobiety”, który powstaje z ich miłości, będącej znakiem i obecnością miłości Bożej, z uznania i akceptacji dobra odmienności seksualnej, dzięki czemu małżonkowie mogą stać się jednym ciałem i są zdolni zrodzić nowe życie”.

Źródło: Newsmax.com, suntimes.com.

AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 148 120 zł cel: 300 000 zł
49%
wybierz kwotę:
Wspieram