Nie było mowy o ewentualnej wizycie papieża Franciszka w Rosji podczas rozmów, jakie sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej odbył niedawno w Moskwie. Powiedział o tym sam kardynał Pietro Parolin na mityngu przyjaźni ruchu Comunione e Liberazione w Rimini nad Adriatykiem.
– Była mowa o nowych inicjatywach, nowych krokach, jakie można i należy uczynić, ale nie poruszono żadnych konkretów jeśli chodzi o wizytę Ojca Świętego – wyjaśnił jego najbliższy współpracownik. Dodał, że „jesteśmy jeszcze w fazie zasiewu, a zatem owoce dopiero będą”.
Wesprzyj nas już teraz!
Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił, że jego pobyt w Moskwie przebiegł w „bardzo, bardzo pozytywnej atmosferze”.
– W klimacie uwagi i słuchania. Oczywiście każda ze stron zajmuje swoje stanowisko, uważam jednak, że zarówno jeśli chodzi o władze cywilne, jak i władze kościelne Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, mogły wyrazić pozytywne przesłanie – oświadczył watykański sekretarz stanu.
Przyznał, że do Moskwy jechał pełen obaw, ale „doświadczył mocy modlitwy”. – Czułem, że wiele osób towarzyszyło temu ważnemu momentowi dialogu zarówno z władzami cywilnymi na temat poszukiwania pokoju na świecie, jak i z władzami Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej – powiedział kard. Parolin. Hierarcha zachęcił do kontynuowania modlitwy, ażeby „to, co zostało zasiane, mogło wzrastać i przynosić owoce”.
Watykański sekretarz stanu powiedział, że w piątek obejrzał wideo z pogróżkami pod adresem papieża Franciszka. – Oczywiście nie może to nie napawać niepokojem, przede wszystkim ze względu na obecność obłąkanej nienawiści – zaznaczył. Wyraził przekonanie, że w Watykanie nie zastosowano dodatkowych środków bezpieczeństwa. – Z tego, co wiem, nadal jest ten sam stopień zagrożenia i bezpieczeństwa, jak w ostatnim czasie – stwierdził kard. Parolin.
KAI
MWł