6 października 2016

Kardynał Sarah: skończmy z „nienawistnym podziałem” i „publicznym upokarzaniem” z powodu liturgii

(fot.Fabio Frustaci/EIDON/FORUM)

W wywiadzie dla francuskiego wydania „Le Nef” (przekładu katolickiego magazynu „World Report”) kardynał Robert Sarah, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów zaapelował o zakończenie sporów wokół liturgii.

 

– Bez kontemplacyjnego ducha, kwestie związane z liturgią będą powodem do powstawania nienawistnych podziałów i konfliktów ideologicznych. Będą sprzyjać publicznemu upokarzaniu słabszych przez tych, którzy twierdzą, że posiadają pewną władzę, podczas gdy między wiernymi powinna panować jedność i komunia w Panu. Dlaczego mamy się konfrontować i wzajemnie nie znosić? – dopytywał hierarcha.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Kardynał przekonywał, że zacięte debaty wokół liturgii „są dziełem diabła”. – Tak, diabeł chce nas skłócić w samym sercu sakramentu jedności i braterskiej komunii. Najwyższy czas zaprzestać tej nieufności, pogardzie i podejrzliwości – nawoływał.

 

Duchowny ubolewał, że odprawianie Mszy „ad orientem” zostało zakwestionowane w „ideologicznym starciu frakcji”. W lipcu kardynał wygłosił w Londynie przemówienie skierowane do księży i biskupów, w którym prosił, by zaczęli odprawiać Mszę Świętą „ad orientem”, czyli zgodnie z tradycją zwróceni ku Wschodowi.

 

Podkreślił, że będzie to wymagało roztropności i katechezy, ale można by te zmiany wprowadzić już od Adwentu tego roku. Uważam, że to bardzo ważny krok, aby zapewnić, że podczas celebracji Mszy świętej to Bóg jest najważniejszy – mówił wówczas. – Drodzy bracia, powinniśmy wsłuchiwać się w lament Boga, który przemawia do nas słowami proroka Jeremiasza: „do Mnie zaś obracają się plecami, a nie twarzą” (Jr, 2,27). Odwróćmy się znów twarzą do Boga! – apelował kard. Sarah.

 

Prefekt Kongregacji Kultu Bożego podczas niedawnego spotkania z Papieżem – jak tłumaczył w wywiadzie – zapewnił Franciszka, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby przeciwdziałać konfliktom wśród wiernych i „nie zamierza przeciwstawiać jednej praktyki drugiej”.

 

Hierarcha zastrzegł także, że celebracja „ad orientem” nie może być „narzucona w sposób rewolucyjny”. Powinna ją poprzedzić odpowiednia katecheza w parafiach. – Jeśli nie jest to fizycznie możliwe, aby odprawiać Mszę ad orientem, absolutnie konieczne jest, by umieścić krzyż na ołtarzu w widocznym miejscu jako punkt odniesienia dla wszystkich. Chrystus na krzyżu jest chrześcijańskim Wschodem – podkreślił.

 

Kardynał wypowiedział się także w kwestii niedawno opublikowanej książki pt. „The Strength of Silence: Against the Dictatorship of Noise”. Kardynał Sarah opisuje w niej modlitwę jako „moment cichego, intymnego spotkania, w którym człowiek stoi twarzą w twarz z Bogiem, by Go adorować i wyrazić synowską miłość do Niego”.

 

W odpowiedzi na pytanie o apel o celebracji „ad orientem”, duchowny podkreślił, że można je odnieść bezpośrednio do tego, w jaki sposób św. Maria Magdalena była w stanie rozpoznać Jezusa w wielkanocny poranek. Odwróciła się ku Niemu. Podczas Mszy Świętej wierni z kapłanem powinni być zwróceni w stronę Pana, który przychodzi do nich; ku Wschodowi symbolizowanemu przez krzyż znajdujący się w absydzie. To jest zwrócenie ad Dominu, ku Panu.

 

Hierarcha przypomniał, że „zwrócenie się ad orientem pomaga kapłanowi uniknąć pokusy zmonopolizowania rozmowy”. Jeśli ksiądz staje „w obliczu Pana”, to jest to mniej prawdopodobne, aby stał się profesorem, który daje wykład podczas całej Mszy, umniejszając znaczenie ołtarza i już nie koncentrując się na krzyżu, lecz na mikrofonie! – tłumaczył.

 

– Kapłan musi pamiętać, że jest tylko narzędziem w rękach Chrystusa, że musi być cicho, aby zrobić miejsce dla Słowa i że nasze ludzkie słowa są śmieszne w porównaniu do Słowa Odwiecznego – konstatował. Dodał, że jest przekonany, iż właśnie taki sposób celebracji, tj. „ad orientem” sprzyja temu, by kapłan oddawał większą cześć Panu.

 

Źródło: catholicherald.co.uk

AS

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 931 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram