Katolickie szkoły w Vancouver zgodziły się stworzyć dla uczniów transseksualnych szereg udogodnień. Chłopcy, który twierdzą, że są dziewczynkami, będą mogli korzystać z toalet dla uczennic, ubierać się jak dziewczynki i uczestniczyć w zajęciach przeznaczonych dla płci żeńskiej. To efekt dwuletniego postępowania komisji praw człowieka wobec jednej z katolickich szkól, do której zażalenie złożyli rodzice transseksualnego dziecka.
Rodzice Tracey Wilson w 2012 r. wnieśli skargę przeciwko sieci niezależnych szkół katolickich archidiecezji Vancouver (CISVA), twierdząc że „zmuszanie ich dziecka do korzystania z toalet dla chłopców było pogwałceniem praw człowieka”. Po wielomiesięcznym dochodzeniu przedstawiciele CISVA zgodzili się zmienić politykę dot. uczniów homoseksualnych i transseksualnych. Oprócz tego szkoła, do której uczęszczał skarżący uczeń, zadeklarowała, że wypłaci mu odszkodowanie z tytułu poniesionych „szkód psychicznych”.
Wesprzyj nas już teraz!
Doug Lausin, kurator sieci skupiającej 49 katolickich szkół podstawowych i średnich, zapowiedział, że każda z placówek opracuje indywidualny plan udogodnień dla „uczniów, którzy w inny sposób od panujących stereotypów wyrażają swoją płeć.” Nowa polityka CISVA zyskała akceptację archidiecezji.
W 2004 r. kuratorium w Vancouver – po miesiącach gorącej debaty – wprowadziło do szkół nowy program bezpieczeństwa. Program ten ma chronić uczniów przed wszelkimi formami dyskryminacji i „homofobią”. Na straży przestrzegania programu stoi komisja praw człowieka.
Źródło: CNA, AS.