Od jakiegoś czasu wzmaga się w Wenezueli nienawiść do Kościoła. Znajduje ona ujście w ohydnych aktach profanacji, jakie mają miejsce w całym kraju. Podejrzewa się działających pod wpływem rządowej propagandy satanistów albo bojówki opłacane władze. Kilka dni temu nieznani sprawcy ośmielili się sprofanować Najświętszy Sakrament.
Dotychczas na fali antyreligijnych aktów wandalizmu profanowano w Wenezueli głównie figury świętych – teraz lewaccy bądź satanistyczni bandyci podnieśli rękę na sam Najświętszy Sakrament. Tak zwani nieznani sprawcy 13 listopada weszli do katedry w Barquisimeto. Włamali się do tabernakulum i wyjęli z niego kielich wypełniając go zwierzęcymi odchodami. Nie skończyło się na tym: w nocy z 13 na 14 ponowie wtargnęli do świątyni. Tym razem zniszczyli bardzo cenny witraż i ponownie sprofanowali Najświętszy Sakrament.
Wesprzyj nas już teraz!
Rektor katedry ks. Paul Gonzalez poinformował, że nie po raz pierwszy była ona atakiem profanatorów. Władze archidiecezja zareagowała wydając komunikat, w którym ubolewają nad mnożącymi się po kraju aktami barbarzyństwa. Zwrócono się do wiernych z prośbą o modlitwę, by „Pan zmiłował się nad tymi, którzy tak go nienawidzą”. Niestety wobec ateistycznego i antyreligijnego kursu rządu szanse na odgórne rozwiązanie sytuacji są nikłe.
FLC