56 policjantów i dwóch cywilów zostało rannych w wyniku piątkowych starć w Belfaście. Policja użyła armatek wodnych i plastikowych kul. Protestanccy lojaliści zablokowali trasę przemarszu republikanów, czczących serię internowań z roku 1971. Kilkuset Irlandczyków podejrzewanych o związki z IRA trafiło wówczas za kratki.
Lojaliści postanowili zablokować piątkowy marsz i starli się z policją zabezpieczającą teren. W stronę mundurowych poleciały cegły, kamienie i koktajle mołotowa. Kilku z protestujących zostało postrzelonych gumowymi kulami. Lojaliści zniszczyli okoliczne samochody i witryny sklepów.Republikanie w tej sytuacji zostali zmuszeni do przemarszu bocznymi ulicami, przez dzielnice zamieszkane przez katolików.
Wesprzyj nas już teraz!
Policja zatrzymała siedmiu lojalistów. Informację o przebiegu starć władze podały dopiero w sobotę.
Północnoirlandzki poseł Nelson McCausland oskarżył o sprowokowanie tych zajść republikanów, którzy powinni się – jego zdaniem – liczyć z taką reakcją. Według innych protestanckich polityków, władze nie powinny w ogóle wydawać zezwolenia na taki marsz.
Równocześnie, na niedzielę zaplanowano uroczystości mające na celu uczczenie zabitych członków IRA z okolic Castlederg.
Źródło: polskatimes.pl
mat