700 muzułmanów, podburzonych przez islamskich duchownych, zaatakowało chrześcijańską dzielnicę Francis Colony w Gujranwala w stanie Pendżab. Wiele osób zostało rannych.
Splądrowano tamtejszy kościół i sklep prowadzony przez chrześcijanina. Początkiem napięcia był konflikt między trzema młodymi chrześcijańskimi pasażerami rykszy i jej właścicielem, który odmówił włączenia radia twierdząc, że słuchanie muzyki byłoby obrazą religii mahometańskiej. Wokół rykszy zebrała się grupa agresywnych Pakistańczyków, pasażerom udało się jednak uciec.
O zajściu zaalarmowali oni wspólnotę chrześcijańską, która powiadomiła policję o możliwym ataku. Stróże porządku zapewnili, że otrzymali instrukcję o obowiązku ochrony chrześcijan przed agresją i będą ją w tym przypadku realizować. Niestety, kiedy doszło do napadu na wyznawców Chrystusa, policja pozostała jego biernym obserwatorem.
Był to kolejny już przypadek opieszałości bądź otwartej bierności policji w przypadku ataków na pakistańskich chrześcijan. Jak podkreślają organizacje broniące praw człowieka, równocześnie wyznawcy Chrystusa pozostają także ofiarami motywowanych religijnie ataków przeprowadzanych wewnątrz aresztów i więzień. W wielu przypadkach winni cierpienia i śmierci pozostają na wolności.
FLC