Niedawne spotkanie władz PO i PSL dotyczyć miało „priorytetów legislacyjnych”, faktycznie poświęcone zostało korupcyjnej aferze na Podkarpaciu, w którą zamieszani są politycy obydwu ugrupowań. Prokuratura zebrała bardzo obszerne materiały, które mogą zagrozić gabinetowi Donalda Tuska – donosi „Gazeta Polska Codziennie”.
Przeszukanie biura posła Jana Burego, szefa sejmowego klubu PSL, było także tematem ostatniego posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Szef CBA Paweł Wojtunik ma nadzieję, że wątpliwości co do „apolityczności i bezstronności” postępowania w tej sprawie zostały rozwiane. – Tymi nieprawidłowościami i patologiami zajmujemy się nie od dwóch tygodni, ale dużo dłużej. To ważna sprawa, niebagatelna. Traktujemy ją poważnie, również ze względu na charakter osób i ewentualne negatywne konsekwencje – tłumaczył.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreśla Katarzyna Pawlak, sieć zależności i powiązań na Podkarpaciu, w którą zaangażowani są politycy PO i PSL, obejmuje także przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, lokalnych samorządowców i biznesmenów. Problem jest na tyle poważny, że nie można go zamieść pod dywan.
Zgromadzony materiał dowodowy jest obszerny i bardzo poważny, może zagrozić koalicji i doprowadzić do wcześniejszych wyborów – czytamy na łamach „GPC”. W sprawie pojawił się wątek łapówek wręczanych w postaci sztabek złota; prokuratura podała, że zabezpieczono „pewną ilość kruszcu”.
W najbliższym czasie ma dojść do kolejnych przeszukań.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
mat