14 lipca 2023

Kraje NATO obiecały Ukrainie broń, ale ich rezerwy są na wyczerpaniu – ostrzega Bloomberg

Na szczycie NATO Ukrainie obiecano wiele broni – problem w tym, że rezerwy państw Sojuszu są na wyczerpaniu. Kraje natowskie nie mają też wystarczająco sprawnej bazy przemysłowej, która mogłaby te rezerwy uzupełnić, co dotyczy zwłaszcza Europy. O sprawie pisze agencja Bloomberga.

Nawet Stany Zjednoczone mają poważne trudności z tym, by nadążyć z dostawami broni na Ukrainę i zmuszone są pożyczać lub kupować konwencjonalną amunicję artyleryjską w Korei Południowej, by wywiązywać się z obietnic wobec Kijowa.

Krytykowana szeroko decyzja Waszyngtonu o przekazaniu Ukrainie amunicji kasetowej wynika z tego, że USA niewiele już mogłyby tam wysłać w trybie natychmiastowym – wyjaśnia agencja.

Wesprzyj nas już teraz!

Kondycja przemysłu zbrojeniowego w krajach europejskich jest jednak znacznie gorsza niż w USA, a według najnowszej oceny Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS) ich uzbrojenie nie nadaje się w dużym stopniu do użytku, zaś rezerwy amunicji są na wyczerpaniu.

Co więcej, przemysł zbrojeniowy w Europie nie jest w stanie tych braków szybko uzupełnić, bo po zimnej wojnie zniknęło z rynku wielu producentów. Ponadto „niewielu ludzi rozumie, jak bardzo długie są okresy potrzebne do zwiększenia produkcji broni. Dwa albo trzy lata dzielące zamówienie od jego realizacji w przypadku nawet podstawowej amunicji i wyposażenia są standardem” – pisze Bloomberg.

Nawet te kraje NATO, które w ogóle są w miarę przyzwyczajone do prowadzenia operacji wojskowych – jak USA, Francja i Wielka Brytania – koncentrują się na stosunkowo małych zamówieniach, toteż nie ma fabryk, które byłyby w stanie dostarczać na dłuższa metę np. amunicję artyleryjską.

Rosnące koszty materiałów wykorzystywanych do produkcji broni również paraliżują w pewnym stopniu produkcję. Rząd Francji zlecił niedawno koncernowi zbrojeniowemu MBDA zwiększenie dostaw systemów obrony powietrznej Mistral z 20 jednostek miesięcznie. Producent zaproponował, że może dostarczać 40 jednostek począwszy od 2025 roku.

Co więcej, wielkie koncerny zbrojeniowe obawiają się kosztów zwiększania produkcji z obawy, że wojna na Ukrainie może się nagle skończyć, a europejskie rządy mogą zrezygnować z dozbrajania swych arsenałów. Trudno jest im planować w oparciu o zamówienia rządów „niezdolnych do planowania poza najbliższy wtorek” – komentuje Bloomberg.

„Ukraina będzie dla Zachodu historycznym testem, sprawdzającym jego wolę, by pozostać potęgą. Nie po raz pierwszy w historii wynik walk będzie zdeterminowany nie tylko na polu walki, ale też w fabrykach Zachodu” – konkluduje agencja. 

Źródło: PAP pap logo

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(10)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 158 240 zł cel: 300 000 zł
53%
wybierz kwotę:
Wspieram