„Zanim jeszcze religia została do szkół wprowadzona, redaktorzy Gazety Wyborczej stroili się w piórka zatroskanych o dobro wszystkich uczniów. Pytano, czy lekcje religii katolickiej w szkole nie będą źródłem klerykalizacji, a w konsekwencji nietolerancji, dyskryminacji, prześladowań niewierzących oraz wyznawców innych religii”, przypomina na łamach tygodnika „Idziemy” ks. prof. Dariusz Kowalczyk.
Jezuita zwraca uwagę, że wbrew antykościelnej histerii redakcji z ulicy Czerskiej wprowadzenie religii do szkół nie tylko nie wywołało żadnego prześladowania niekatolików, ale również do wywołało masowych protestów ludzi niechodzących do kościoła.
„Za to dzisiaj w dużych miastach uczeń musi być rzeczywiście odważny, by publicznie przeciwstawiać się w szkole ideologii gender/LGBT, tęczowym piątkom lub powiedzieć, że czarne marsze to zło”, zauważa duchowny.
Wesprzyj nas już teraz!
Kapłan przypomina również, że „GW” od początku swego istnienia wspiera inicjatywę „Świecka szkoła”, która jest przedstawiana przez wrogów kościoła jako „antidotum na nauczanie religii w szkole”. Jego zdaniem autorzy i promotorzy „antidotum” stosują tę samą retorykę, co komuniści w PRL. „Religia w szkole miała być dowodem, że kler katolicki już zdominował władzę w Polsce. Pamiętam suflowane hasło, że byli czerwoni, a teraz przyszli czarni, którzy są jeszcze gorsi. Straszono wizją państwa wyznaniowego. Księża katoliccy mieli wszystko kontrolować, zaglądać do łóżek itp. Te absurdalne, ale wciąż skuteczne w antykatolickim praniu mózgów hasła są powtarzane do dzisiaj, szczególnie wśród młodych ludzi”, podkreśla.
Na koniec jezuita przywołuje słowa ks. Mateusza Wójcika, który zauważył: „Pomimo, że jako inicjatywa ustawodawcza Świecka szkoła została odrzucona w Sejmie, to jednak medialnie w Gazecie Wyborczej ciągle jest ważnym postulatem, którym karmiona jest opinia publiczna”.
„Manipulacja polega tutaj na tym, że świeckość przedstawia się jako jedyną neutralną przestrzeń wolności dla wszystkich. W rzeczywistości – jak w jednym z wywiadów zauważył Joseph Ratzinger – mamy do czynienia ze świecką agresją ideologiczną, która narzuca się poprzez politykę, rugując z przestrzeni publicznej chrześcijańską wizję świata”, podsumowuje ks. prof. Dariusz Kowalczyk.
Źródło: tygodnik „Idziemy”
TG