„Ludzie o mentalności Nowackiej są przekonani, że wszystkie poglądy na temat wychowania dzieci, które nie idą po ich linii, to zabobony, uprzedzenia, sekciarstwo, religianctwo itp. Z tego powodu nie są nawet skłonni, by uszanować prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami, w tym zgodnie z wyznawaną wiarą. Gorzej! Ideolodzy postępu gotowi są karać rodziców, jeśliby przyszło im do głowy sprzeciwiać się obecności ich dzieci na lekcjach o tym, co jest zdrowe, a co niezdrowe”, pisze na łamach tygodnika „Idziemy” ks. prof. Dariusz Kowalczyk.
Kapłan przypomina, że lekcje edukacji zdrowotnej mają być obowiązkowe, i to jak zapowiada minister Nowacka „bez względu na to, co jedna czy druga organizacja będą uważały”. Jego zdaniem im bardziej Nowacka grzmi, tym bardziej cieszą się media lewicowo-liberalne. „Dla nich to słuszna rewolucja, na którą nikt do tej pory się nie odważył”, podkreśla.
Jezuita zwraca uwagę, że jednym z głównym ekspertów Nowackiej jest prof. Zbigniew Izdebski, który wyznał, że chce przyczynić się „do tego, by jak najwięcej kobiet w Polsce umiało wybrać fizyczną przyjemność, a nie czekanie latami na głębokie uczucie […]. Kobieta także, jak mężczyzna, ma prawo nie umawiać się na związek, tylko na sam seks”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Są środowiska i organizacje, jak np. Ordo Iuris, które przeciwstawiają się planom Nowackiej. Niemniej przypominają się tutaj słowa Jana Pawła II z książki Pamięć i tożsamość, że dawniej katolicy byli bardziej gotowi do obrony swoich praw, dzisiaj to wszystko wydaje się w jakiś sposób osłabione, a nawet zahamowane. Ta diagnoza jest dziś, niestety, jeszcze bardziej aktualna niż wtedy, gdy sformułował ją papież Polak”, podsumowuje ks. prof. Dariusz Kowalczyk.
Źródło: tygodnik „Idziemy”
TG