Ks. Viateur Banyangandora został deportowany z Zambii kilkanaście dni temu. Jego jedyną „winą” było to, że w homiliach poruszał temat panującej w kraju biedy.
130 afrykańskich kapłanów wezwało do odwołania nakazu deportacji rwandyjskiego księdza z Zambii. Kapłan został wydalony po tym, jak rząd oskarżył go o podżeganie do przemocy w kazaniu. Homilia dotyczyła tymczasem coraz większej przepaści między biednymi, a bogatym mieszkańcami kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
Kapłan miał powiedzieć podczas Mszy Świętej, że biedni ludzie stają się w Zambii coraz biedniejsi, a bogaci wciąż się wzbogacają, co jest w oczach Kościoła katolickiego uważane za wielką niesprawiedliwość. Słowa te nie przypadły do gustu przedstawicielom zambijskiej władzy, którzy wydali decyzję o wydaleniu z kraju misjonarza – donosi portal wiara.pl. „Rwandyjski ksiądz z parafii Lundazi, zidentyfikowany jako ojciec Viateur Banyangandora, lat 40, został deportowany do kraju pochodzenia ze względu na naruszenie prawa naszego kraju” – czytamy w krótkim oświadczeniu ministra spraw wewnętrznych.
Decyzja władz natychmiast wywołała sprzeciw zarówno wśród miejscowych biskupów, jak i w Watykanie. Bp George Cosmas Zumaire Lungu, ordynariusz diecezji Chipata, wystosował list w obronie rwandyjskiego kapłana, w którym opisał działania władz wobec niego. Ks. Viateur według relacji biskupa miał nie tyle zostać aresztowany przez policję, ile przez nią porwany.
Źródło: wiara.pl
kra