30 kwietnia 2024

Ksiądz nazwał homoseksualizm „słabością”, groził mu proces. Podobny los czeka polskich kapłanów?

DILCRAH, oficjalna francuska agencja „antyrasistowska” i „antydyskryminacyjna” złożyła zawiadomienie przeciw ks. Mathieu Raffray’owi z tradycyjnego Instytutu Dobrego Pasterza za określenie homoseksualizmu „słabością”. Podobne sytuacje mogą dotyczyć również kapłanów w Polsce, jeżeli w życie wejdą nowe wytyczne dotyczące ścigania „mowy nienawiści” względem „orientacji seksualnej i tożsamości płciowej”.

DILCRAH złożyła zawiadomienie do Prokuratora Republiki, który w ramach francuskiego systemu karnego decyduje, czy sprawa zasługuje na rozpatrzenie w sądzie. Organizacja określiła kapłana mianem „homofoba” za określenie skłonności homoseksualnych jako słabość. Wypowiedź kapłana stanowiła obronę ks. Guilhema Le Coqa z Bractwa Świętego Piotra, który spotkał się z serią nienawistnych komentarzy za zasugerowanie, że młody człowiek o „skłonnościach homoseksualnych” powinien odbyć specjalne rekolekcje.

Prokuratura nie dopatrzyła się jednak w słowach kapłana niczego, co wiązałoby się z podniesieniem sprawy na wokandzie. W ocenie instytucji, jego posty na X i Instagramie nie kwalifikują się jako potencjalne przestępstwo.

Wesprzyj nas już teraz!

DILCRAH to krajowa agencja podlegająca bezpośrednio premierowi, utworzona w 2012 r. w celu koordynowania działań publicznych przeciwko „rasizmowi i antysemityzmowi”. W 2016 r. do spektrum zainteresowań organizacji dodano „nienawiść wobec osób LGBT”. Działalność sygnalistów finansowana jest ze środków publicznych w wysokości prawie 10 milionów dolarów.

Do podobnych sytuacji może dochodzić za niedługo również w Polsce. Pod koniec zeszłego roku na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego opublikowany został projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości o nowelizacji Kodeksu karnego. Zgodnie z poprawkami, katalog przesłanek zakazanej dyskryminacji ma zostać rozszerzony o kwestie „płci, tożsamości płciowej, wieku, niepełnosprawności oraz orientacji seksualnej”.

Oznacza to, że teoretycznie, zgodnie z prawem można będzie pójść do więzienia za internetowe wpisy nieprzychylne tak zwanym mniejszościom seksualnym. Wszystko będzie zależne od nastawienia sądów, które będą mogły np. dowolnie interpretować pojęcie i zakres przemocy.

Źródło: lifesitenews.com / własne PCh24.pl
PR

„Mowa nienawiści”, czyli o postępowym totalitaryzmie

 

Ekspert Ordo Iuris: „mowa nienawiści” to bicz na oponentów politycznych ruchu LGBT i zamach na wolność słowa

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 150 560 zł cel: 300 000 zł
50%
wybierz kwotę:
Wspieram