Na pytanie portalu PCh24.pl o reakcję Kurii Warszawskiej na słowa, które padły podczas Mszy Św. z udziałem Bronisława Komorowskiego w kościele ss. Wizytek, rzecznik Archidiecezji, ksiądz Przemysław Śliwiński odpowiedział, iż jak zawsze, kiedy słowa kapłana wzbudzają medialne poruszenie sprawa „będzie wyjaśniana”.
Czy jednak doczekamy się oficjalnego komunikatu ze strony Kurii, tego od ks. Śliwińskiego się nie dowiedzieliśmy.
Wesprzyj nas już teraz!
– Na mszy nie ma miejsca na politykę, potrzeba więcej roztropności – powiedział IAR rzecznik archidiecezji warszawskiej ksiądz Przemysław Śliwiński, cytowany przez portal Interia.pl. Jego zdaniem, każdy ksiądz ma świadomość, że na mszy są zwolennicy takiego lub innego polityka lub partii politycznej. – Kościół jest i musi pozostać miejscem apolitycznym – dodaje ksiądz Przemysław Śliwiński.
Zdaniem kurii archidiecezji warszawskiej, ksiądz Aleksander Seniuk w tym wypadku nie zachował odpowiedniej roztropności.
Mszę Świętą koncelebrowali księża Andrzej Luter, Kazimierz Sowa, Aleksander Seniuk i Stanisław Opiela. Ks. Luter zwrócił się też w kazaniu bezpośrednio do b. prezydenta RP Bronisława Komorowskiego mówiąc, że „dzisiaj dziękujemy za 5 lat jego prezydentury, za jego służbę w wolnej Polsce”. – Dziękujemy mu za to „budowanie pomostów”, za to, że nie „umywał rąk”, za to, że otwierał się na innych ludzi, na inne poglądy, na inną wizję świata, na inną wizję człowieka, kierując się przy tym zawsze chrześcijańską intuicją i wiarą. Dziękujemy mu, że nie próbował budować Polski sterylnej – stwierdził kaznodzieja.
Na zakończenie Mszy głos zabrał również rektor kościoła wizytek ks. Seniuk. Wzruszony powiedział, że w ostatnim czasie prezydenta Komorowskiego „spotkało wiele niesprawiedliwości” a niektóre z nich zostały wypowiedziane również przez „ludzi Kościoła”. – My nie jesteśmy episkopoi ale prezbiteroi i każdy na swoją miarę czuje odpowiedzialność za te niesprawiedliwości rzucane na Pana. To prawda, że nieraz w poczuciu bezsilności milczymy wtedy, kiedy trzeba wołać, że tak nie można, że tak nie mówi Ewangelia – stwierdził kapłan. Według niego przepraszał za wielu księży, według których ostatnio padło wiele słów raniących byłego prezydenta, a dotyczących jego wiary, sumienia i wierności Kościołowi. – Prosimy, wybaczcie nam i także tym wszystkim, którzy nie wiedzą, co czynią – powiedział.
Do sprawy „przeprosin” odniósł się także na antenie TVP INFO ks. Kazimierz Sowa z archidiecezji krakowskiej: „Mieliśmy taką wewnętrzną potrzebę, by powiedzieć mu, że nie godzi się porównywać kogoś do Hitlera. Prezydent Komorowski jest osobą, której Kościół zarówno w latach osiemdziesiątych, jak i w latach wolności wiele zawdzięcza”.
Zdaniem duchownego , niektóre słowa, jakie padały z ust duchownych, obrażały Bronisława Komorowskiego i dezawuowały to, co w swoim życiu zrobił. – To nie był wyłącznie komentarz do jakichś ostatnich wydarzeń. Nie ma czegoś takiego jak opinia całego episkopatu w sprawie Bronisława Komorowskiego. Tak samo nasze przeprosiny są naszą prywatną inicjatywą – uważa ks. Sowa.
luk, kra