Nowy socjalistyczny premier Hiszpanii Pedro Sanchez został zaprzysiężony przez króla Filipa. Podczas uroczystości zabrakło symboliki zawsze towarzyszącej takim chwilom. Polityk zrezygnował z obecności krzyża i Pisma Świętego, które zgodnie z tradycją powinny znajdować się obok Konstytucji, na którą przysięga nowy premier.
Socjalista Pedro Sanchez zastąpił na stanowisku premiera Mariano Rajoya, uznawanego w Hiszpanii za przedstawiciela centroprawicy. To siódmy premier współczesnego Królestwa, a zarazem pierwszy, który złożył laicką przysięgę, bez jakiegokolwiek odniesienie się do religii i wiary w Boga. Tradycją stało się składanie przysięgi przez nowego premiera w obecności krzyża oraz Pisma Świętego, które znajdowały się tuż obok wydruku ustawy zasadniczej. W takich okolicznościach przysięgę składał m.in. ultralewicowy Jose Luis Zapatero, który został zapamiętany jako polityk, który znacząco przyspieszył proces laicyzacji państwa. Teraz Pedro Sanchez robi krok dalej.
Wesprzyj nas już teraz!
Hiszpański „El Pais” zwraca uwagę na ten gest nowego premiera i podkreśla, że nie jest to przypadek. Sam Pedro Sanchez deklaruje się jako ateista, a co więcej, poziom religijności Hiszpanów ciągle spada. Może więc to także sygnał, że Sanchez będzie prowadził typowo laicką politykę niechęci wobec Kościoła. „Istnieją dwa wyraźne trendy. Po pierwsze, coraz więcej ludzi deklaruje, że nie wyznaje żadnej religii. Po drugie, wśród tych, którzy identyfikują się jako katolicy, coraz więcej osób przestaje praktykować” – zauważa „El Pais”.
Dziennik przywołuje również zatrważające statystyki, z których wynika, że niegdyś bardzo katolicka Hiszpania staje się krajem, w którym zapomina się o Bogu i lekceważy Jego przykazania. Według danych CIS z 2017 roku, jedna osoba na cztery deklaruje się jako ateista. Co prawda nadal 70 proc. mieszkańców mówi o sobie, że są katolikami, ale tylko 60 proc. tej części przyznaje się do regularnego praktykowania i chodzenia do kościoła. „El Pais” zauważa również, że w Hiszpanii spada liczba ślubów kościelnych oraz powołań zakonnych.
Przypomnijmy, że Kongres Deputowanych odwołał premiera Mariano Rajoya na wniosek Socjalistów, którzy tym samym stworzą nowy rząd. Za odwołaniem byłego już premiera głosowało 180 deputowanych, zaś przeciw opowiedziało się 169. Do przegłosowania wotum wystarczyło wsparcie 176 osób.
Głosowanie to pokłosie głośnej afery korupcyjnej dotyczącej byłych członków Partii Ludowej. Sąd skazał 29 osób powiązanych z Partią Ludową. Byli wśród nich zarówno politycy, jak i przedsiębiorcy. Skazani dopuścili się m.in. prania brudnych pieniędzy, fałszerstw czy korupcji. Na Partię Ludową została nałożona ponadto kwota 245 tys. euro kary.
Źródło: El Pais, wprost.pl, PCh24.pl
WMa