Lech Wałęsa stwierdził, że nazywanie go „Bolkiem” jest z jego punktu widzenia największym zaszczytem. Były prezydent uważa jednak, że ci co nazywają go w ten sposób mówią tak, ponieważ niedowierzają, że był w stanie „dokonać takich rzeczy” – w domyśle walczyć z komunizmem.
W wywiadzie na antenie TVP Info padły nieco kuriozalne słowa, których autorem jest Lech Wałęsa. Były prezydent, który wedle dokumentów Służby Bezpieczeństwa, śledztwa IPN oraz wielu analiz historycznych był Tajnym Współpracownikiem o pseudonimie „Bolek”, w dziwaczny sposób próbuje wybielić swój życiorys. Tym razem stwierdził, że określanie go „Bolkiem” jest dla niego zaszczytem.
„Jestem praktykiem, który w ogóle inaczej myśli niż wielu teoretyków. Robienie mnie Bolkiem to jest największy zaszczyt. Z mojego punktu widzenia. Dlatego, że nie mogą uwierzyć, że ten prosty człowiek, ten elektryk, dokonał takich rzeczy. Musiał mu ktoś pomagać. No patrzą kto, rozpracują nazwiska. Nie mogą znaleźć. No to kto? Bezpieka” – tłumaczy Lech Wałęsa.
Wesprzyj nas już teraz!
Były prezydent i lider Solidarności następnie precyzuje swoje stanowisko i tok rozumowania. Wałęsa jest zdania, że czym bardziej podejrzewa się go o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa, tym bardziej on „rośnie do góry” – „bo nie mogą uwierzyć”.
🗣️ "Robienie mnie Bolkiem to największy zaszczyt z mojego punktu widzenia"
Były prezydent Lech Wałęsa będzie gościem programu "100 pytań do…" ⤵️ pic.twitter.com/AlCxJg8c1q
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) August 24, 2024
„Bywałem w sytuacjach nieprawdopodobnych. Dziś jak rozpatruje moje rozwiązania to nie mogę uwierzyć. I dochodzę do wniosku, że rzeczywiście ktoś mi pomagał. Jako człowiek wiary, dochodzę do wniosku, że niebiosa” – stwierdził Lech Wałęsa.
Przypomnijmy, że w 2021 roku pion śledczy IPN potwierdził, że dokumenty bezpieki sygnowane pseudonimem „Bolek”, były faktycznie podpisywane przez Lecha Wałęsę. Wśród nich było odręczne zobowiązanie o podjęciu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, podpisane przez Wałęsę w 1970 roku.
Źródło: X.com, TVP Info
WMa
Pion śledczy IPN udowodnił kłamstwo Wałęsie. Kwity z SB podpisywał własnoręcznie