Oferowanie współpracy obcemu wywiadowi – to jeden z zarzutów, jakie Żandarmeria Wojskowa chce postawić byłemu żołnierzowi 1. Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie. Czterdziestojednoletni porucznik rezerwy Piotr Capała poszukiwany jest listem gończym.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak poinformowała prokurator Magdalena Sowa, List gończy został wydany w ubiegłą środę na polecenie wydziału ds. wojskowych stołecznej Prokuratury Okręgowej. Został udostępniony m.in. na stronie internetowej Żandarmerii Wojskowej oraz na jej profilu twitterowym.
Sprawa prowadzona jest przy udziale Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Na wniosek prokuratury Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie postanowił aresztować ukrywającego się oficera na 3 miesiące.
Porucznik rezerwy Piotr Capała pochodzi z Puław. Ostatnio mieszkał w Warszawie. Według listu gończego, ma ok. 181 cm wzrostu, waży ok. 69 kilogramów. Ma ciemne krótkie włosy i jasne brązowe oczy. Nie ma znaków szczególnych. Śledczy podejrzewają, że popełnił m. in. przestępstwo z artykułu 130 par. 3 Kodeksu karnego, który brzmi: „Kto, w celu udzielenia obcemu wywiadowi wiadomości, których przekazanie może wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, gromadzi je lub przechowuje, wchodzi do systemu informatycznego w celu ich uzyskania albo zgłasza gotowość działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze więzienia od 6 miesięcy do lat 8”.
Byłego oficera poszukuje Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej w Warszawie. Prokuratura w wypowiedzi dla TVP Info przyznała, że chodzi m. in. o gromadzenie informacji na rzecz obcego wywiadu, przekroczenie uprawnień i nielegalne posiadanie broni.
W ubiegłym roku media pisały o wykryciu oficera Sił Powietrznych podejrzewanego o szpiegostwo. Podawały, że chodzi o pilota śmigłowca, który służył w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, a następnie w utworzonej na jego miejsce 1 Bazie Lotnictwa Transportowego. To właśnie te jednostki odpowiedzialne były za przewóz najważniejszych osób w państwie.
Oficera zatrzymała w 2014 r. SKW, jednak prokuratura nie zgodziła się wówczas na areszt. Media informowały, iż podejrzany o szpiegostwo przekazywał dokumenty wojskowe przedstawicielowi służb Federacji Rosyjskiej.
Za ukrywanie poszukiwanego lub pomoc mu w ucieczce grozi kara do 5 lat więzienia.
RoM
TVP Info, IAR