Jestem szczęśliwa, że profesor [Paweł Skrzydlewski-red.] zwrócił uwagę na ten aspekt. W dzisiejszych czasach naprawdę mamy problem z wychowaniem dziewcząt, młodych kobiet, do prawdziwej kobiecości, nie do kobiecości wyuzdanej, przeseksualizowanej, jaką widzimy w popkulturze, z jaką niestety młode dziewczęta spotykają się na Facebooku i we wszystkich mediach – mówi w rozmowie z PCh24 Magdalena Czarnik, prezes Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci, odnosząc się do słów prof. Skrzydlewskiego na temat konieczności wychowywania kobiet w duchu „cnót niewieścich”.
– Zwrócenie uwagi na ten akcent jest potrzebne także rodzicom. Potrzebne są dobre materiały, dobre programy. Muszę powiedzieć z radością, że w naszym kraju mamy naprawdę sporo dobrych programów wychowujących nie tylko dziewczyny, ale i chłopców, do wzrastania do czasu dorosłości w abstynencji seksualnej. Te programy też mogą wchodzić do szkół, też się w szkołach odbywają, są przystosowane do tego. Z dumą mogę powiedzieć, że nasz kraj ma państwowy program edukacji szkolnej, Wychowanie do Życia w Rodzinie, który również takie cele zakłada. Zakłada wychowanie do prawdziwej kobiecości, prawdziwej męskości, które później owocują stworzeniem szczęśliwego związku małżeńskiego i założeniem szczęśliwej i pełnej rodziny – zauważa gość programu „Jaka jest prawda?” dodając, że „od kiedy tylko przedmiot Wychowanie do Życia w Rodzinie zaistniał, był atakowany przez środowiska lewicowe, feministyczne, a teraz przez konglomerat nazywany LGBT i dodatkowe literki. Natomiast muszę znowu z dumą powiedzieć, że ten przedmiot się ostał, nadal istnieje i nadal mamy wielu nauczycieli, którzy z chęcią, z pasją te tematy z młodzieżą przerabiają”, a młodzież – wbrew pozorom – autentycznie poszukuje takich treści.
– Każdy z nas, kto ma znajomych na Zachodzie, widzi, jak tam to wygląda, jak bardzo młodzież niestety cierpi w przeseksualizowanej kulturze. Tylko pozornie się mówi, że to jest wolność, że oni się zabezpieczą, robią co chcą i wszystko jest świetnie. A tak naprawdę nie jest. Za tym kryje się wiele cierpienia, wiele nieszczęść, wiele wizyt w gabinetach terapeutycznych, wiele prób samobójczych dziewcząt, które czują się wykorzystane przez to, że ta kultura je wdrożyła w to, żeby zachowywały się wyuzdany sposób. Potem płacą za to bardzo gorzko. To są pokiereszowane życiorysy, nieraz nieodwracalne – mówi Magdalena Czarnik opisując także reakcję Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci na prohomoseksualną ofensywę Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
– Twitt pani Barbary Nowak bardzo nam pomógł. Stwierdziliśmy, że nie będziemy milczeć i przygotowaliśmy list z 14 pytaniami do Rektora UJ, pytając nie tylko o finansowanie tej komórki, która już zatrudnia 8 osób, a istnieje około 5 lat, więc rozrasta się. Wypadałoby chyba przypuszczać, że coraz bardziej niebezpiecznie jest na naszym Uniwersytecie, bo to stanowisko nazywa się Pełnomocnik Rektora UJ. ds bezpieczeństwa studentów i doktorantów – zauważa gość programu „Jaka jest prawda?”.
– Pytamy Rektora ile osób zagrożonych jakimś prześladowaniem na Uniwersytecie się zgłaszało. Okazuje się, że w tej komórce, tak jak podejrzewałam, chodzi o prześladowanie, dyskryminację osób o odmiennej orientacji seksualnej, czyli osób definiujących się jako niebinarne, transkobiety, transmężczyźni – mamy całą gamę określeń (…) Natomiast my pytamy w liście o to, czy skoro takie programy są robione, przygotowywane przez tą jednostkę, to czy studenci, którym tak naprawdę zachwala się styl życia osób LGBT, tylko z jednej strony się na to patrzy – jakie to „fajne”, wypróbować, mieć tyle kontaktów seksualnych, na paradzie, może gdzieś indziej – jest tylko afirmacja, ale czy Rektor, jeśli traktować sprawę poważnie, informuje swoich studentów i doktorantów o ryzyku związanym z homoseksualnym stylem życia i czy uważa że takie informowanie o ryzyku jest formą dyskryminacji? – zwraca uwagę Magdalena Czarnik.
Całą rozmowę można obejrzeć TUTAJ: