– Wiedzę, która jest możliwa do pozyskania na temat Smoleńska, mam na bieżąco. (…) Pewne rzeczy zostały zakończone, pewne trwają – mówiła w sobotę na antenie RMF FM Małgorzata Wassermann.
Córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie smoleńskiej została zapytana o zmianę narracji władz PiS. W roku 2022 dominował przekaz o zamachu, a w obecnym roku raczej mówi się o katastrofie.
– Wszyscy jesteśmy niesamowicie zmęczenie mówieniem dla samego mówienia. Chcielibyśmy już mówić o rzeczywistych wynikach śledztwa. W związku z tym, ponieważ one są naprawdę na ukończeniu poczekajmy spokojnie, bo to jest w stosunku do tych 13 lat bardzo krótki okres czasu – wyjaśniła.
Wesprzyj nas już teraz!
Poseł PiS odniosła się również do kwestii, dlaczego tak długo czekamy na wynik śledztwa zwłaszcza że od prawie 8 lat rządzi Prawo i Sprawiedliwość, któremu bardziej powinno zależeć na wyjaśnieniu przyczyn katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.
– Nic nie zmieni faktu, że o tym jak prowadzone jest śledztwo, jakie są jego wyniki decydują pierwsze chwile po zdarzeniu, sposób zabezpieczenia miejsca zdarzenia, zabezpieczenia materiałów i pobranie próbek. To później warunkuje całe postępowanie. Mówię o tym od trzynastu lat – oznajmiła. – To nie jest jedyne takie postępowanie. Mamy choćby sprawę pani Iwony Wieczorek, gdzie mamy niemal taką samą sytuację. Jeżeli nie do odtworzenia są dowody, jakie mamy w momencie zdarzenia, to potem niestety jest żmudna praca na podstawie tego co się ma – dodała.
Małgorzata Wassermann mówiła także, co jeszcze zostało do wyjaśnienia w sprawie katastrofy smoleńskiej. – Dokumentem, na który wszyscy czekamy jest kompleksowa opinia biegłych międzynarodowych. Do tego jeszcze nie mam dostępu, bo ta opinia po prostu jeszcze w całości nie istnieje. Ona jest tworzona, jest na ukończeniu. Potem zostanie przesłana do prokuratury. Jeśli prokuratorzy uznają, że jest ona kompletna, logiczna i spójna, to zlecą jej tłumaczenie. (…) Po tłumaczeniu zapewne będziemy zapoznawali z tym, co tam jest w środku. Dopiero wówczas będziemy mogli mówić o pewnym przełomie, jeśli chodzi o postępowanie w prokuraturze – tłumaczyła.
Na koniec gość RMF FM została zapytana wprost czy 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku doszło do zamachu. – Jestem przekonana, że doszło do działania kierunkowego w celu pozbawienia życia osób, które były w samolocie – odpowiedziała. Na pytanie kto mógł stać za taką decyzją odparła: „To już jest kolejne pytanie, na które będzie musiała odpowiedzieć prokuratura. Chcę tylko zwrócić uwagę na tym etapie na to co zrobił sąd poza prokuraturą: wydając nakazy aresztowania dla trzech kontrolerów potwierdził w uzasadnieniu, iż doszło po ich stronie do celowych działań, których skutkiem była śmierć 96 osób”.
źródło: RMF FM, rmf24.pl
TK