Filozof Bogusław Wolniewicz jest zdania, że niechęć do przyjmowania imigrantów z krajów islamskich jest jedną z niewielu kwestii, które łączą Polaków. Zwolenników takiego rozwiązania określił w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” mianem agentury. Profesor podtrzymał swoje zdanie sprzed kilku miesięcy, że Europa ma prawo do obrony swoich granic nawet poprzez strzelanie do łodzi z nielegalnymi imigrantami.
Bogusław Wolniewicz nie ocenia pozytywnie rządów Prawa i Sprawiedliwość i patrzy na nie z niepokojem. Profesor wolałby koncyliacyjny ton Andrzeja Dudy, niż konfrontacyjną linię Jarosława Kaczyńskiego. Mimo surowej oceny PiSu, filozof nie pozostawił suchej nitki na postawie Platformy Obywatelskiej i zachowaniu jej deputowanych do Parlamentu Europejskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
– Obecnie nowa targowica jest u nas w pełnym rozkwicie. Piętnowanie Platformy, wyciągającej konflikty polskie na forum międzynarodowe, jest słuszne – ocenił prof. Wolniewnicz.
– Jedna prawdziwie dobra zmiana już się dokonała: zlikwidowane zostały rządy kompradorskie, to znaczy sprawowane w interesie obcych. Obecna władza, jakkolwiek nieudolna propagandowo, jest władzą naprawdę polską. PiS nie jest sterowany z zewnątrz. Kieruje się nie zawsze właściwymi ideami, ale nie jest obcą agenturą – stwierdził filozof.
Możliwość zbudowania wspólnoty Polaków filozof widzi wokół niechęci do imigrantów z krajów islamskich. Tych, którzy chcą islamizacji Polski określił mianem koniecznej do odsunięcia agentury.
– Gdy flotylle muzułmańskie zbliżają się do brzegów Europy, trzeba je najpierw wezwać do zawrócenia. Jeśli nie posłuchają, to strzelić im przed dziób, jeden raz. A jeżeli płyną dalej, to strzelać już prosto w nie – stwierdził Bogusław Wolniewicz.
– Każde państwo ma prawo bronić swoich granic siłą – tak jak pan i ja mamy prawo bronić drzwi swoich domów. Jeżeli ktoś usiłuje wtargnąć wbrew mojej woli do mojego domu, to mam prawo się bronić, do zabicia napastnika włącznie – dodał filozof.
Źródło: „Do Rzeczy”
MWł