Jest rycerskim obowiązkiem bronić najsłabszych i bezbronnych. Dziś najbardziej bezbronną grupą są dzieci nienarodzone. I to ich zdradził PIS w imię utrzymania w przyszłości własnych mandatów poselskich. To obrzydliwe i tchórzliwe zachowanie jest niegodne przyzwoitych ludzi – uważa Marian Piłka.
Zdaniem polityka Prawicy Rzeczpospolitej „PIS odrzucając projekt ustawy o ochronie życia stracił rację swego istnienia. Stał się partią niepotrzebną”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Posłowie, którzy zagłosowali za partyjną dyrektywą, udowodnili, że najważniejszym celem ich obecności w parlamencie nie jest dobro wspólne naszego narodu, a obrona własnych możliwości wyborczych. To partia, nie interesu narodowego, a interesu partyjnego, budowanego nawet za cenę życia dzieci nienarodzonych” – czytamy w komentarzu Mariana Piłki.
W opinii byłego posła, którego drogi z Jarosławem Kaczyński rozeszły się w 2007 roku właśnie na tle sporu o ochronę życia poczętego podkreśla, iż „jest rycerskim obowiązkiem bronić najsłabszych i bezbronnych. Dziś najbardziej bezbronną grupą są dzieci nienarodzone. I to ich zdradził PIS w imię utrzymania w przyszłości własnych mandatów poselskich. To obrzydliwe i tchórzliwe zachowanie jest niegodne przyzwoitych ludzi. Głosując za odrzuceniem projektu broniącego życia, stał się partią tchórzliwych i bezmyślnych obrońców systemu zezwalającego na mordowanie niewinnych dzieci”.
luk