Przez Warszawę pod hasłem „Odwagi Polsko” przeszedł marsz środowisk narodowo-katolickich. Była to przepełniona modlitwą manifestacja patriotyczno – religijna, będąca kontrastem do proeuropejskiego marszu „obrońców demokracji”.
Z krzyżem, obrazem Matki Bożej na czele pochodu i modlitwą różańcową na ustach przez stolicę przeszedł marsz środowisk narodowo-katolickich. Jak zaznaczył Marcin Dybowski z Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę, jest to manifestacja przywiązania „nie do koryta, nie do miski soczewicy, tylko do najświętszych naszych tradycji narodowych, do Boga, do dekalogu”. – Naszemu rządowi potrzebna jest odwaga, by nie dali się zastraszyć tymi rozpaczliwymi krzykami opozycji, tylko aby realizowali postulaty – mówił.
Wesprzyj nas już teraz!
Dybowski podkreślał, że uczestnicy marszu „Odwagi Polsko” nie są przeciwko Europie. – My jesteśmy też euroentuzjastami. Wyraziliśmy to 1050 lat temu przyjmując chrzest. Nie jesteśmy na pewno entuzjastami tej Unii Europejskiej. Obecna Europa to skompromitowany pomysł polityczny, który się sypie i powinniśmy trzymać się od niego jak najdalej – dodał.
Marsz narodowców rozpoczął się Mszą św. w intencji ojczyzny odprawionej w katedrze św. Floriana na warszawskiej Pradze. Uczestnicy manifestacji mieli ze sobą biało-czerwone falgi, a podczas przemarszu śpiewano pieśni religijne i odmawiano różaniec.
Wśród manifestujących możne było dostrzec transparenty z hasłami krytykującymi działania KOD, m.in. „Komitet Obrony Donosicieli to współczesna Targowica”.
Jak powiedział poseł Robert Winnicki, „UE, to twór lewicowo-liberalny, efekt 1968 roku i tych przemian, które prowadzą Zachodnią Europę na skraj katastrofy”. – My nie chcemy uczestniczyć w tej katastrofie, która dzieje się w multilateralnej Europie zachodniej – powiedział. Jak ocenił UE stara się ograniczać polską suwerenność i chce mocno ingerować w to co się dzieje w Polsce. – W Polsce są siły, które nazywamy kolaborantami, które nazywamy nowymi targowiczanami. Uważamy ich za zdrajców ojczyzny, którzy kolaborują z Brukselą – podkreślał. Zdaniem posła, wyraźnie widać, że rządzący UE dążą to tego, aby zniszczyć tradycyjną tożsamość narodową i religijną. Atakuje się też „tożsamość płciową pod postacią genderyzmu”.
W homilii ks. Andrzej Dusza prosił, by członkowie manifestacji szli po warszawskich ulicach, pamiętając, że to miasto umęczone. – Gdy spytano kard. Wyszyńskiego, czy kocha Gomułkę, odpowiedział: „Bóg go kocha. Więc i ja nie mam innej możliwości”. Nie ma innej opcji dla dziecka Bożego. Stolica przeżywa dziś zalew marszów. Ludzie różnych orientacji wychodzą na ulice zroszone męczeńską krwią bohaterów. Jakże trzeba, by to miasto niezwyciężone stało się także miastem niezwyciężonej miłości! Czy dziś górę wezmą złe emocje czy miłość dzieci Bożych? – mówił.
Według danych policji w marszu organizowanym przez środowiska narodowo-katolickie wzięło udział ok. 4,5 tys. osób. Stołeczny ratusz, oszacował, że było to 2,5 tys. osób.
Źródło: radiomaryja.pl
MA