Podręcznik „Ku współczesności”, oprotestowany przez historyków i opozycję, był w środę tematem prac sejmowej komisji ds. edukacji, nauki i młodzieży. Recenzje zamówione przez MEN wskazują na wielką liczbę błędów merytorycznych oraz brak wspomnienia ważnych postaci historycznych.
Podręcznik przygotowany przez wydawnictwo Stentor kilka tygodni temu otrzymał dopuszczenie MEN do nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych. Książka przekazuje mocno uproszczoną wersję historii najnowszej. Obowiązującym punktem widzenia, jest optyka „Gazety Wyborczej”. Wątpliwości budzą m.in. fragmenty dotyczące opisu lustracji, którą autorzy nazywają wojną na teczki i samowolką Macierewicza, czy stwierdzenia, że w Moskwie w 1999 roku zamachów na Rosjan dokonywali czeczeńscy terroryści.
Wesprzyj nas już teraz!
W podręczniku znajdują się np. następujące zadania dla uczniów:
– Przedstaw rolę „Gazety Wyborczej” i jej znaczenie dla społeczeństwa polskiego w okresie poprzedzającym wybory kontraktowe do parlamentu w 1989 roku.
– Scharakteryzuj rolę „Gazety Wyborczej” od dziennika solidarnościowej opozycji do najbardziej poczytnej, atrakcyjnej dla szerokiej publiczności, polskiej gazety.
– Przygotuj przemówienie dla niemieckiej stacji radiowej, w której wyjaśnisz genezę ataku Niemiec na ZSRR.
MEN zamówił recenzje podręcznika – są wśród nich zdawkowe, pozytywne opinie, a także miażdżąca krytyka. Jerzy Braciszewicz wymienił kilkaset błędów merytorycznych zawartych w książce, m.in. pominięcie ZSRS w rozdziale „Narodziny totalitaryzmów”, czy określenie PKWN mianem „rządu samozwańczego”, zamiast utworzonego przez Stalina.
Podczas posiedzenia komisji, historyk Małgorzata Żaryn wskazywała, że gimnazjaliści w podręczniku nie znajdą słowa o Zofii Kossak-Szczuckiej, Władysławie Bartoszewskim czy generale Auguście Fieldorfie „Nilu”. Zwróciła również uwagę, że niedoszły prezydent z 1990 r., Stanisław Tymiński, jest przedstawiony w ramce „Bohater chwili”, w której widnieje również sylwetka rotmistrza Witolda Pileckiego.
MEN może jeszcze wycofać podręcznik z listy zalecanych dla szkól gimnazjalnych, jednak do tej pory nie podjęto takiej decyzji.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
kra
Czytaj również: O tym dlaczego „GW” wielką gazetą jest!